fot. Twitter @MSWiA_GOV_PL
Obawiam się, że jeśli kiedykolwiek Donald Tusk i PO dojdą do władzy, to zlikwidują zaporę na granicy polsko-białoruskiej - powiedział w czwartek wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker, pytany o słowa lidera PO na temat polskich działań w NATO.

W środę w Senacie odbyło się spotkanie liderów ugrupowań opozycyjnych, w którym udział wzięli m.in. lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Lider PO odniósł się do wypowiedzi szefa BBN Pawła Solocha, który mówił w środę, że główne polskie oczekiwania na szczycie NATO zostały spełnione. Tusk ocenił, że jeżeli „to, o czym poinformowano w środę, to były wszystkie polskie postulaty”, to jest tym „naprawdę zaniepokojony”. Jak mówił, polskie działania w NATO są mało ambitne i mało podmiotowe. Ocenił, że obiektywnie, obecnie Polska jest w gorszej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa niż pół roku temu.

Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker pytany w czwartek o te słowa w Radiu Plus odpowiedział, że przed chwilą widział wypowiedź kolegi Donalda Tuska Grzegorza Schetyny, który „mówi całkowicie co innego”.

- W ostatnim czasie Donald Tusk bardzo często mówi słowami, które nie są w polskim interesie, są w interesie Unii Europejskiej, Zachodu, różnych innych państw, a nawet rosyjskiej propagandy. Ten szczyt (NATO) jest wielkim polskim sukcesem. W Polsce będą stałe bazy wojsk amerykańskich. W momencie, kiedy Donald Tusk był premierem to Barack Obama ogłaszał, że na taką skalę jak zapowiadał prezydent George Bush nie będzie w Polsce tarczy antyrakietowej. Takie były sukcesy Donalda Tuska - mówił Szefernaker.

- Dziś, będąc w opozycji, można powiedzieć wszystko, tylko, że ja się obawiam, że jeśli kiedykolwiek ten człowiek i Platforma dojdą do władzy to będą realizowali to, co dzisiaj mówią. Byli przeciwko zaporze na granicy - ta zapora powstała. Ja się obawiam, że np. jak Donald Tusk i Platforma dojdą do władzy to tę zaporę po prostu zlikwidują - powiedział.

Dopytywany o to, dlaczego tak sądzi, zaznaczył, że „kiedy rządzili to zlikwidowali ponad 400 komisariatów policji”. - Zapowiadali to? Nie zapowiadali, a jak rządzili zlikwidowali ponad 400 komisariatów policji, to co to za problem zlikwidować taką zaporę? Ja się obawiam, skoro od początku byli przeciwko tej zaporze, że jeżeli w interesie np. UE, czy innych państw, będzie likwidacja tej zapory, bo np. dziś przedstawiciele organizacji, chociażby Greenpeace mówił o tym, że zaporę trzeba zlikwidować, to dlaczego Donald Tusk tej zapory nie zlikwiduje - mówił wiceszef MSWiA.

W czwartek kończy się budowa bariery fizycznej na granicy polsko-białoruskiej. To również ostatni dzień obowiązywania zakazu przebywania w 183 miejscowościach w woj. podlaskim i w woj. lubelskim.
Bariera fizyczna, która powstaje na długości 187 km to pięciometrowe stalowe ogrodzenie zwieńczone concertiną. Do jej powstania zużyto ponad 50 tysięcy ton stali, m.in. ponad 40 tys. stalowych przęseł.

Bariera elektroniczna, która zostanie oddana po 60 dniach od zakończenia budowy bariery fizycznej zasięgiem działania obejmie wszystkie odcinki zapory fizycznej, a także część wód granicznych. Zastosowane zostaną nowoczesne, elektroniczne metody zarządzania granicą (czujniki ruchu, kamery).
Powodem budowy zapory na granicy z Białorusią jest presja wywołana działaniami reżimu Alaksandra Łukaszenki. Wspierana przez białoruskie służby specjalne akcja przerzutu obywateli wielu państw przez granicę z UE rozpoczęła się latem 2021 roku. Z dnia na dzień rosła liczba prób przedostania się nielegalnie z Białorusi do Polski.

Najwięcej prób było w październiku - łącznie 17 tys. 447. W całym 2021 r. polscy strażnicy graniczni odnotowali prawie 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, a po jej przekroczeniu zatrzymali 2 tys. 744 osoby, głównie z Iraku, Afganistanu, Syrii, ale też z m.in. z Rosji, Somalii, Iranu, Turcji i Tadżykistanu.

PAP/zn