fot. Krzysztof Klinkosz
Kilkusetmetrowy spływ rzeką Radwią jest połączony ze zbieraniem specjalnych blaszek, które uprawniały do losowania nagród – tak Lany Poniedziałek świętowali koszalińscy płetwonurkowie.

Marian Kurtiak, prezes Klubu Płetwonurków Mares, zaznaczył, że to wieloletnia tradycja.

- Stwierdziliśmy, że po dwóch dniach siedzenia przy stole dobrze jest się poruszać, więc wymyśliliśmy spływ. Spotykamy się regularnie co roku bez względu na pogodę. Woda przez świeże topnienia i mroźne noce jest zimna. W rzece należy również przyjąć inną technikę pływania, czy nurkowania ze względu na prądy i przeszkody znajdujące się w niej - wyjaśnił Marian Kurtiak.

Mimo że temperatura wody była dość niska, płetwonurkom po zakończeniu spływu dopisywały humory: - Trzeba było pokonać przeszkody, przez co można zgubić zbędne kalorie. Od adrenaliny było nam ciepło. Szkoda, że spływ był taki krótki, ponieważ nie chciało się wychodzić z wody.

Z rwącym nurtem Radwi w tym roku zmierzyło się kilkanaście osób.

kk/od

fot. Krzysztof Klinkosz

Posłuchaj

Marian Kurtiak, prezes Klubu Płetwonurków Mares płetwonurkowie