Groby „Rudego”, „Alka” i „Zośki” - Kwatera Batalionu Zośka na Powązkach (fot. Wikimedia)
Zmarli w jednym dniu, 79 lat temu - Jan Bytnar ps. „Rudy” i Aleksy Dawidowski ps. „Alek”. Młodzi mężczyźni stawiani kolejnym pokoleniom za wzór patriotyzmu, odwagi i przyjaźni.

Obaj byli podharcmistrzami, członkami Grup Szturmowych Szarych Szeregów. Gdy 23 marca 1943 roku funkcjonariusze Gestapo podjechali pod warszawskie mieszkanie państwa Bytnarów i zatrzymali Jana i jego ojca koledzy z konspiracji „Rudego” błyskawicznie dowiedzieli się o aresztowaniu i byli gotowi natychmiast odbić przyjaciela.

Właściwa akcja odbyła się jednak trzy dni później. 26 marca 1943 roku w pobliżu Arsenału, po godz. 17, członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów, żołnierze konspiracji, zatrzymali tzw. budę, czyli ciężarówkę przewożącą więźniów z al. Szucha na Pawiak. Udało im się zlikwidować obstawę i uwolnić ponad 20 więźniów w tym Jana Bytnara. Jednak „Rudy” był tak skatowany, że nie można było go uratować. Odszedł 30 marca w Szpitalu Wolskim w Warszawie. Tego samego dnia w warszawskim szpitalu Dzieciątka Jezus zmarł ranny w czasie akcji, jego przyjaciel „Alek”.

Zdaniem historyków, m.in. Roberta Hasselbuscha , kustosza Muzeum Więzienia Pawiak, akcja pod Arsenałem to jedna z najbardziej spektakularnych akcji polskiego podziemia. Jest symbolem poświęcenia, ofiarności polskiej młodzieży w walce z okupantem, o wolność i niepodległość naszej ojczyzny.

„Rudego”, „Alka” i  Tadeusza Zawadzkiego „Zośkę”, który żył niespełna pięć miesięcy dłużej niż jego przyjaciele, kolejne pokolenia poznały m.in. dzięki „Kamieniom na szaniec” Aleksandra Kamińskiego.

red./sz