fot. redakcja
Krótka fabuła w reżyserii Karola Lindholma, wygrała La Cabina International Film Festival, który jest organizowany w hiszpańskiej Walencji.

Dla Małgorzaty Zelek to pierwszy taki sukces: - Pierwszy raz zostałam doceniona jako scenograf. To dla mnie duże wyróżnienie, szczególne na festiwalu, który bardzo docenia artystyczną stronę filmu.

Akcja „Ostatniego gwizdka” rozgrywa się w małej, nadmorskiej miejscowości, gdzie dwójce braci czas wyznaczają treningi pływackie w morzu. Nauczycielka zaznaczyła, że plenery wybrane do filmu, to także miejsca w naszym regionie.

- Byliśmy nad morzem w Łazach, w Unieściu i w Mielnie, a nawet w Chłopach. Szukaliśmy nie tylko lokacji, ale również rekwizytów takich jak kutry. Za moją sprawą zagrało również Orzechowo - kadr z tej nadmorskiej miejscowości, z charakterystycznym zakrzywionym drzewem, jest często wykorzystywany w mediach i na plakatach - wyjaśniła Małgorzata Zelek.

Małgorzata Zelek pochodzi ze Słupska, natomiast Karol Lindhom, reżyser filmu jest koszalinianinem. W La Cabina International Film Festival biorą udział produkcje trwającym od 30 do 60 minut. W tym roku do konkursu głównego festiwalu zakwalifikowano 12 filmów z ośmiu europejskich krajów. „Ostatni gwizdek” był jedynym polskim filmem w konkursie.

kk/od

Posłuchaj

Małgorzata Zelek, nauczycielka w koszalińskim Plastyku, nagrodzona za scenografię do filmu „Ostatni gwizdek”