fot. PAP/Paweł Supernak
Ppor. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej poinformowała, że na
nieczynnym przejściu granicznym w Kuźnicy po stronie Białorusi zaczęła
gromadzić się duża grupa cudzoziemców. „To już jest kilkaset osób”
- wskazała, dodając, że chodzi o osoby, które do tej pory koczowały
przy granicy.
- Spodziewamy się, że będzie próba siłowego sforsowania granicy. W tej chwili skierowane są tam wszystkie nasze siły, jakie mogliśmy tam skierować. Funkcjonariuszy Straży Granicznej wspomagają żołnierze oraz policjanci - powiedziała ppor. Anna Michalska.
Na poniedziałkowym briefingu rzeczniczka SG poinformowała, że wbrew temu, czego się spodziewano, ostatniej nocy w Kuźnicy nie doszło do próby siłowego forsowania granicy. Doszło do niej natomiast na odcinku granicy podlegającym placówce Straży Granicznej w Czeremsze, gdzie siłowo na terytorium Polski próbowało wejść 60 osób. - Oni codziennie, regularnie w nocy próbują tę granicę przekroczyć - zaznaczyła, dodając, że grupa zachowuje się w agresywny sposób, m.in. rzucając w funkcjonariuszy kamieniami.
Rzeczniczka SG wskazała też, że „z pewnością” zmianie uległa taktyka związana ze sposobem nielegalnego przekraczania granicy przez migrantów. - Jest mniej indywidualnych prób. Są to praktycznie tylko i wyłącznie siłowe forsowania granicy - przekazała.
PAP/aj