fot. pixabay.com
Zaproszenie Anny Popławskiej przyjęli: Lucyna Sitarczyk - dyrektorka Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie, Teresa Krysztofiak - koordynatorka wolontariatu w Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego oraz Michał Bieliński szef Stowarzyszenia SFX.

Pod koniec lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów, która zakłada istotne zmiany z perspektywy przyszłych najemców mieszkań komunalnych i socjalnych. O tym, jak będzie to wyglądało w praktyce, opowiedziała na naszej antenie Lucyna Sitarczyk, dyrektorka Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie.

- Do tej pory Komisja Mieszkaniowa zbierała się raz w roku i oceniała złożone przez chętnych podania - wyjaśniała nasza rozmówczyni. - Teraz po wejściu w życie nowelizacji ustawy, Rada Miejska w Koszalinie przegłosowała nową uchwałę, która zawiera m.in. załącznik określający warunki przyznawania lokali. Wyróżniono trzynaście kryteriów, za które zdobywa się punkty. Nasi pracownicy obliczają je samodzielnie, a Komisja Mieszkaniowa ma pełnić tylko funkcję kontrolną - zaznaczyła.

Jak podkreśliła dyrektorka ZBM-u, każdy mieszkaniec będzie mógł samodzielnie obliczyć swoje punkty na podstawie uchwały Rady Miejskiej. Wśród branych pod uwagę elementów, znajdują się m.in. czas oczekiwania na lokal czy okres, przez jaki wnioskodawca mieszka w Koszalinie.

- Są też punkty ujemne za stan, w jakim pozostawiony został wcześniejszy lokal czy za zadłużenie. Trzeba bowiem mieć świadomość, że niektórzy rezygnują z mieszkań i starają się o kolejne - wskazała Lucyna Sitarczyk.

Nowa uchwała przyznaje też dziesięć mieszkań do dyspozycji prezydenta miasta, które po akceptacji Komisji Mieszkaniowej, mogą zostać przyznane poza kolejnością ze względu na wyjątkowe okoliczności.

Więcej na temat nowych zasad przyznawani lokali w Koszalinie w rozmowie.

Lucyna Sitarczyk - dyrektorka Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie

Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie wraca powoli do normalności po pandemicznym zamrożeniu. Wolontariusze pojawili się już na imprezach m.in. w Mielnie, gdzie kwestowali na rzecz placówki.

- Cieszymy się, że rodziny mogą wreszcie odwiedzać naszych pacjentów, bo jest to niezwykle ważne dla obu stron. Na oddział mogli wrócić również wolontariusze, którzy bardzo nam pomagają. Wszystko jednak nadal odbywa się w ścisłym reżimie sanitarnym - powiedziała Teresa Krysztofiak koordynatorka wolontariatu w Hospicjum im. św. M. Kolbego.

Nasz poranny gość, podziękował też wszystkim tym, którzy pomagali hospicjum w czasie pandemicznego lockdawnu.

- Trafiały do nas paczki z pomocą ze szkół, przedszkoli i firm. Na koniec roku szkolnego organizowane były zbiorki dla naszych podopiecznych zamiast kwiatów dla nauczycieli. Był to niesamowity odzew ze strony społeczeństwa, które o nas pamiętało i wspierało - podkreśliła.

Ze względu na duże zainteresowanie wolontariatem w hospicjum, władze placówki zaplanowały po wakacjach szkolenie dla chętnych. Zainteresowani mogą kontaktować się z hospicjum przez stronę internetową oraz Facebooka.

Więcej na temat planów hospicjum na nadchodzące miesiące w rozmowie.

Teresa Krysztofiak - koordynatorka wolontariatu w hospicjum

Pandemia pokazała Polakom, że aktywność fizyczna, która do tej pory była zawsze dostępna, może być tym, czego może nagle zabraknąć i za czym zatęsknimy.

- Na ścieżkach biegowych zauważalne jest odmrożenie popandemiczne. Choć, co warto podkreślić, sama pandemia nie dała nam się jakoś mocno we znaki. Brakowało jednak zorganizowanych imprez, które na szczęście powoli wracają i jest ich coraz więcej - powiedział Michał Bieliński szef Stowarzyszenia SFX, organizator imprez sportowych w regionie.

Jak podkreślił gość Anny Popławskiej, imprezy sportowe to przede wszystkim okazja do integracji i bliskości z drugim człowiekiem, czego w okresie pandemii szczególnie nam brakowało.

Michał Bieliński, przy okazji rozmowy, zaprosił na zbliżające się wydarzenia sportowe organizowane w Koszalinie.

- Obecnie szykujemy się  do Nocnej Ściemy. Mamy już kilkaset zgłoszeń uczestników. Bieg odbędzie się w ostatni weekend października, w nocy, o godzinie drugiej, kiedy zmieniamy czas z letniego na zimowy i cofamy zegarki. Dzięki temu biegacze zyskują dodatkową godzinę i są w stanie, choć tylko umownie, pobić rekord świata i w półmaratonie, i maratonie - przypomniał nasz gość.

Więcej na temat największego koszalińskiego biegu w rozmowie.

ap/kc

Michał Bieliński - Stowarzyszenie SFX