fot. Tomasz Urbaniak
Zapomniana budowla pochodzi z czasów zimnej wojny i miała chronić mieszkańców przed skutkami ataku nuklearnego. Obiekt, który odkryto w trakcie prac budowlanych przy ul. Szczecińskiej, mógł pomieścić ponad 500 osób.

O odkryciu schronu opowiedział na naszej antenie Tomasz Urbaniak, badacz historii regionu: - O odkryciu nietypowej konstrukcji poinformował mnie mój kolega, który pracuje w tym miejscu. Okazało się, że w potężnej dziurze w ziemi przy ulicy Szczecińskiej znajduje się awaryjne wejście do schronu. Obiekt w środku robi ogromne wrażenie, ponieważ mieści się w nim aż 10 pomieszczeń.

Budowla pochodzi z końca zimnej wojny. - Takie konstrukcje licznie powstawały w całym kraju po II wojnie światowej, ponieważ państwa bloku wschodniego obawiały się ataku nuklearnego ze strony nieprzyjaciela. Po mojej publikacji w internecie na temat tego znaleziska odezwało się do mnie kilka osób z ciekawymi informacjami. Okazało się, że mój kolega uczestniczył w budowie schronu przy ul. Szczecińskiej w 1988 r. Na początku prace „szły pełną parą”, jednak ze względu na zmiany ustrojowe w kraju, ostatecznie porzucono budowę, a konstrukcję zasypano - dodał nasz rozmówca. Więcej w poniższej rozmowie.

sf/mt

fot. Tomasz Urbaniak

Posłuchaj

rozmowa Sebastiana Ferensa z Tomaszem Urbaniakiem
  • 00:00:00 | 00:00:00
::