fot. PAP/EPA/Facundo Arrizabalaga / POOL
Po pierwszym piątkowym meczu na Euro sytuacja Polaków jeszcze bardziej się skomplikowała, mimo że podopieczni Paulo Sousy dopiero docierali do Sewilli. W meczu grupowych rywali Szwecja pokonała Słowację 1:0 (0:0). Ten wynik oznacza, ze Polacy w meczu z Hiszpanią nie mogą przegrać. Remis daje im jeszcze cień szansy na wyjście z grupy.

W meczu Słowacji ze Szwecją głównym reżyserem gry był niemiłosierny upał. Obie strony starały się wyprowadzać groźne akcje, jednak ze skutecznością były na bakier. Więcej ciekawych momentów przyniosła druga część gry. Nieco szybciej w upale pozbierali się Szwedzi. W 66. i 71. minucie próbował szczęścia Aleksander Isak, jednak bezskutecznie. Jedyny gol padł po rzucie karnym w 77. minucie. Chwilę wcześniej słowacki bramkarz sfaulował Robina Quaisona. Przy piłce stanął Emil Forsberg i pewnie pokonał bramkarza.

Grupa E: Szwecja - Słowacja 1:0 (0:0)
1:0 Emil Forsberg (77 - karny).

Szwecja: Robin Olsen - Mikl Lustig, Victor Lindeloef, Marcus Danielson, Ludwig Augustinsson (88. Pierre Bengtsson) - Sebastian Larsson, Albin Ekdal (88. Gustav Svensson), Kristoffer Olsson (64. Viktor Claesson), Emil Forsberg (90+3. Emil Krafth) - Alexander Isak, Marcus Berg (64. Robin Quaison).

Słowacja: Martin Dubravka - Peter Pekarik (65. Lukas Haraslin), Lubomir Satka, Milan Skriniar, Tomas Hubocan (85. David Hancko) - Juraj Kucka, Martin Koscelnik, Robert Mak (76. Vladimir Weiss), Marek Hamsik (76. Laszlo Benes), Patrik Hrosovsky (84. Michal Duris) - Ondrej Duda.

Podczas Euro 2020 zaledwie cień swojej formy z mundialu w Rosji prezentują Chorwaci. Wicemistrzowie świata w pierwszym meczu przegrali z Anglikami, w piątek zremisowali natomiast z ekipą Czech. Czesi rozpoczęli to spotkanie od składniejszych i groźniejszych ataków. W zespole czeskim znów pierwszorzędną rolę zagrał Patrik Schick. Zdobywca dwóch bramek przeciwko Szkocji, najpierw został ostro sfaulowany w polu karnym i sędzia po analizie wideo zarządził karnego. Do jedenastki podszedł z krwawiącym nosem sam poszkodowany, uderzył pewnie i otworzył wynik meczu. W drugiej części meczu Chorwaci wreszcie zaczęli przypominać ekipę z boisk championatu w Rosji. Grali szybciej i składniej od rywali. Efekty przyszły bardzo szybko, gdyż już w 47. minucie Andrej Kramarić dalekim zagraniem z okolic środka boiska uruchomił Ivana Perisicia. Ten strzałem z narożnika pola karnego wyrównał. Po doprowadzeniu do remisu mecz zaczął się wyrównywać, żadna ze stron nie zdołała jednak wykorzystać swoich okazji. Po dwóch grach Czesi mają już 4 punkty na swoim koncie, zaś wicemistrzowie świata zaledwie jedno „oczko”.

Grupa D: Chorwacja - Czechy 1:1 (0:1)
0:1 Patrik Schick (37. - karny)
1:1 Ivan Perisic (47.)

Chorwacja: Dominik Livakovic - Sime Vrsaljko, Dejan Lovren, Domagoj Vida, Josko Gvardiol - Luka Modric, Andrej Kramaric (62. Nikola Vlasic), Mateo Kovacic (87. Marcelo Brozovic) - Ivan Perisic, Ante Rebic (46. Bruno Petkovic), Josip Brekalo (46. Luka Ivanusec).

Czechy: Tomas Vaclik - Vladimir Coufal, Ondrej Celustka, Tomas Kalas, Jan Boril - Lukas Masopust (63. Adam Hlozek), Tomas Holes (63. Alex Kral), Vladimir Darida (87. Antonin Barak), Tomas Soucek, Jakub Jankto (74. Petr Sevcik) - Patrik Schick (75. Michael Krmencik).

W trzecim piątkowym spotkaniu wprawdzie nie padła ani jedna bramka, jednak emocjami można byłoby obdzielić dwa pozostałe mecze. Anglicy, których upatruje się w wąskim gronie faworytów turnieju, zremisowali ze Szkocją - drużyną, która jeszcze nigdy nie zdołała wyjść z grupy podczas wielkiej imprezy piłkarskiej. Szkoci zagrali bez kompleksów i dzięki temu stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Rywalizacja ekip ze Zjednoczonego Królestwa wyglądała tak jak można było się tego spodziewać. Żaden z zawodników nie myślał nawet o tym, by „odstawić nogę”, czy w inny sposób odpuścić rywalowi. Im bliżej było końca meczu tym ataki Anglików robiły się coraz bardziej chaotyczne.

Grupa D: Anglia - Szkocja 0:0

Anglia: Jordan Pickford - Reece James, John Stones, Tyrone Mings, Luke Shaw - Phil Foden (63. Jack Grealish), Kalvin Phillips, Declan Rice, Mason Mount, Raheem Sterling - Harry Kane (74. Marcus Rashford).

Szkocja: David Marshall - Stephen O'Donnell, Scott McTominay, Grant Hanley, Kieran Tierney, Andy Robertson - Billy Gilmour (76. Stuart Armstrong), John McGinn, Callum McGregor - Lyndon Dykes, Che Adams (86. Kevin Nisbet).

kk/ar