fot. Anna Popławska
Klienci Stanisława Motykowskiego, sołtysa Noskowa w gminie Sławno, z zawodu fryzjera, zamiast płacić za usługę, wrzucali datek do hospicyjnej puszki.

Sołtys Noskowa przystąpił do akcji „Pola Nadziei” nie po raz pierwszy. Uważa, że wszelkiego rodzaju pomoc jest zawsze potrzebna: - W życiu przytrafiają się różne sytuacje. Kiedyś również przechodziłem ciężki okres i ludzie mi pomogli. Nie trzeba mieć wiele, by komuś coś dać.

Klienci pana Stanisława chętnie przyłączyli się do inicjatywy.

- Zadzwoniłem dziś do pana Stasia, ponieważ chciałem się umówić na wizytę. Okazało się, że dziś można w ramach usług fryzjerskich wspomóc darłowskie hospicjum. Zwykle płacę kartą, ale od razu podjechałem do bankomatu, by również móc wziąć udział w tym przedsięwzięciu - powiedział jeden z odwiedzających salon.

Ksiądz Krzysztof Sendecki, dyrektor domu hospicyjno-opiekuńczego Caritas im. bpa Czesława Domina w Darłowie jest pełen uznania dla Stanisława Motykowskiego: - W okresie, gdy zakłady fryzjerskie były zamknięte, pan Stanisław także miał przymusowy urlop. Mimo to teraz wyszedł naprzeciw ludziom biednym i zechciał podzielić się utargiem. Rezygnacja z siebie ze względu na drugiego człowieka to świętość. Oby jak najwięcej takich postaw.

ap/aj

Posłuchaj

materiał Anny Popławskiej