fot. MKS Bytovia Bytów
Piłkarzom Bytovii Bytów nie udało się przerwać serii porażek i w sobotę w Suwałkach przegrali z miejscowymi Wigrami 1:4 (1:2). O wiele lepiej spisała się Chojniczanka, która po zwycięstwie w Kaliszu nad KKS-em awansowała na drugie miejsce w tabeli.

Piłkarze z Chojnic jechali do Kalisza po rozgromieniu w poprzedniej kolejce rezerw Śląska Wrocław z zamiarem wywiezienia kompletu punktów. Już w 7. minucie goście poważnie zagrozili bramce kaliskiej. W ostatniej chwili gospodarze wybili piłkę na róg, a do futbolówki nie zdążył Szymon Skrzypczak. Kilka chwil później ten sam zawodnik główkował po wrzutce z lewej strony, ale minimalnie niecelnie. Gospodarze również mieli swoje sytuacje, największe zagrożenie bramce Chojniczanki stwarzał Nestor Gordillo, ale w decydujących momentach brakowało mu precyzji. W 36. minucie dwójkowa akcja Tomasza Mikołajczaka z Szymonem Skrzypczakiem jeszcze nie dała gościom gola, ale już 3 min. później było 1:0 dla zespołu z Chojnic. Mateusz Klichowicz znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy i nie pomylił się.

Ten sam zawodnik mógł podwyższyć w 56. min. jednak nie wykorzystał dogrania od Adama Ryczkowskiego. Chojniczanka była stroną przeważająca, jednak długo nie mogła udowodnić tego strzelając kolejnego gola, tymczasem w 77. minucie Mateusz Bartosiak uratował swój zespół przed strata bramki wybijając piłkę niemal z linii bramkowej. Wreszcie w jednej z ostatnich akcji faulowany został w polu karnym Olaf Nowak. Napastnik Chojniczanki – który chwile wcześniej wszedł na boisko - sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość i ta sztuka mu się powiodła. Nowak strzelił swojego pierwszego gola w barwach Chojniczanki i jednocześnie ustalił wynik meczu.

- Pierwsza połowa była wyrównana, obie strony miały swoje szanse i najważniejszym momentem była zdobyta przez nas bramka. W drugiej połowie zagraliśmy mądrze, a nasza druga bramka zamknęła mecz -
powiedział trener Chojniczanki Adam Nocoń

KKS Kalisz - Chojniczanka 0:2 (0:1)
Bramki:
Mateusz Klichowicz (39), Olaf Nowak (89 - karny).

KKS Kalisz: Michał Molenda - Nikodem Zawistowski, Bartosz Waleńcik, Mateusz Gawlik, Tomasz Hołota, Romans Mickevics (73. Marcin Radzewicz) – Michał Borecki (83. Filip Kendzia), Adrian Łuszkiewicz (73. Bartłomiej Putno), Andrzej Kaszuba (60. Bartłomiej Maćczak), Nestor Gordillo (83. Mateusz Majewski) - Robert Tunkiewicz.

Chojniczanka: Paweł Sokół - Paweł Czajkowski, Marcin Grolik, Mateusz Bartosiak, Jan Mudra – Mateusz Klichowicz (86. Serhiy Napolov), Maciej Kona, Adrian Rakowski, Adam Ryczkowski - Tomasz Mikołajczak (70. Robert Ziętarski), Szymon Skrzypczak (83 Olaf Nowak)

Żółte kartki: Kaszuba, Radzewicz, Gordillo – Czajkowski, Klichowicz, Ziętarski, Bartosiak.

Fatalne dla zespołu z Bytowa były początek oraz końcówka meczu. Już w 4. minucie do bramki Marcina Staniszewskiego trafił Patryk Mularczyk, który zdecydował się na strzał z około 20 metrów. Piłka tuż przy słupku wpadła do bytowskiej bramki. W 21. minucie powinno być 1:1, jednak Piotr Giel nie wykorzystał dogrania Kuby Lizakowskietgo i piłka po strzale głową minimalnie minęła słupek bramki Wigier. Gośce doczekali się jednak swojej bramki. W 32. minucie Czarne Wilki egzekwowały rzut wolny. Paweł Zawistowski wrzucił piłkę w pole karne, a tam jeden z graczy zespołu suwalskiego wbił ją do własnej siatki.

W samej końcówce pierwszej części spotkania Wigry odzyskały prowadzenie. Do bramki Bytovii trafił Michał Orzechowski. Gol ten jednak wzbudził ogromne kontrowersje.

- Zdobywca drugiego gola dla Wigier ewidentnie pomógł sobie ręką. Ten gol nie powinien być uznany. Widzieliśmy tę akcję z naszej ławki rezerwowych, widziała to nawet ławka gospodarzy i nieliczni obserwatorzy spotkania -
powiedział trener Bytovii Kamil Socha.

Po zmianie stron, częściej przy piłce przebywała Bytovia. Goście zmarnowali jednak kolejną doskonałą okazję. W 52. minucie Kuba Lizakowski znalazł w polu karnym Kacpra Sezonienkę, idealnie podał mu w tempo, jednak gracz wypożyczony z ekstraklasowej Lechii Gdańsk nie zdołał pokonać Hieronima Zocha, który ma na swoim koncie występy w ekstraklasowej Arce Gdynia.

Od 62. min. goście musieli radzić sobie w dziesiątkę, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę zobaczył Lizakowski. - Mieliśmy już przygotowaną zmianę za Kubę, niestety na śliskiej nawierzchni z powodu silnych opadów deszczu, po jednym ze wślizgów nasz zawodnik zobaczył czerwoną kartkę - tłumaczył trener Kamil Socha.

Gościom nie udało się wyrównać, a w końcówce stracili dwie kolejne bramki. Najpierw w 84. minucie Staniszewskiego pokonał Michał Żebrakowski a już w doliczonym czasie gry z karnego wynik meczu ustalił Cezary Sauczek.

- W końcówce mocno się odkryliśmy chcąc odmienić losy meczu, zostawaliśmy tylko z dwójką obrońców. Dwie szybkie kontry sprawiły, że wynik jest, jaki jest. Jestem zadowolony z postawy zespołu, który nie załamał się po tym, co nas spotkało w pierwszej połowie i ambitnie walczył o zmianę rezultatu. Wierzę, że w kolejnych meczach, dzięki takiej postawie punkty będą zapisywane na nasza korzyść -
stwierdził Kamil Socha.

Wigry Suwałki - Bytovia Bytów 4:1 (2:1)

Bramki: Patryk Mularczyk (4), Michał Orzechowski (45), Michał Żebrakowski (85), Cezary Sauczek (90+3 - karny) - Paweł Gierach (31 - samobójcza)

Wigry: Hieronim Zoch - Michał Ozga (21. Paweł Gierach), Martin Dobrotka, Adrian Piekarski, Michał Orzechowski (79. Cezary Sauczek) - Denis Gojko (79. Patryk Czułowski), Patryk Mularczyk, Wojciech Kamiński, Bartłomiej Babiarz (63. Rafał Grzelak), Kacper Wełniak (63. Michał Żebrakowski) - Kamil Adamek.

Bytovia: Marcin Staniszewski - Kuba Lizakowski, Filip Dymerski, Krzysztof Bąk, Oskar Krzyżak, Jakub Nowakowski (68. Jakub Bach) - Eryk Moryson (46. Mateusz Wrzesień), Paweł Zawistowski, Maciej Błaszkowski (83. Matheus Camargo) - Kacper Sezonienko (74. Michał Kieca), Piotr Giel.

Żółte kartki:
Kamiński, Piekarski - Moryson, Błaszkowski, Lizakowski, Bąk.
Czerwona kartka: Kuba Lizakowski (62. minuta, Bytovia, za drugą żółtą).

kk/rz

Posłuchaj

Kamil Socha, trener Bytovii Bytów Adam Nocoń, trener Chojniczanki