
fot. www.facebook.com/Chojniczanka
Na dwóch odmiennych biegunach znalazły się nasze ekipy po 27. kolejce spotkań II Ligi. Chojniczanka po dwóch zaskakujących porażkach wróciła do wygrywania, w imponującym stylu pokonując rezerwy Śląska Wrocław aż 6:0 (2:0), natomiast Bytovia przegrała trzeci mecz z rzędu. Czarne wilki uległy KKS-owi Kalisz po raz drugi w ciągu zaledwie kilku dni doganiając rywala w doliczonym czasie gry, by za chwilę stracić bramkę i meczowy punkt.
Już w pierwszych sekundach meczu w Chojnicach piłka znalazła się w
bramce wrocławian umieścił ją tam Mateusz Klichowicz, jednak sędzia
dopatrzył się wcześniej faulu gospodarzy i gola nie uznał. W 25. minucie
arbiter nie miał już żadnych wątpliwości. Jan Mudra popisał się dalekim
rajdem i zgrał piłkę w pole karne do Szymona Skrzypczaka, który głowa
otworzył wynik spotkania. Gospodarze przeważali cały czas a w pierwszej
połowie udokumentowali to jeszcze jednym trafieniem. W 41. minucie
goście przerwali akcję Chojniczanki faulem. Do piłki ustawionej około 20
metrów przed bramką Śląska podszedł sam poszkodowany czyli Tomasz
Mikołajczak i technicznym strzałem podwyższył.
Tuż po zmianie stron ponownie na listę strzelców wpisał się Szymon
Skrzypczak, który w dość niecodziennych okolicznościach, w dużym
zamieszaniu pod bramka Śląska zdobył druga swoją bramkę w tym spotkaniu.
Napastnik Chojniczanki, mający na swoim koncie występy w ekstraklasie w
barwach Górnika Zabrze 20 minut później skompletował hat-tricka, kiedy
wykończył strzałem na bramkę dwójkową akcję Mateusza Klichowicza i Pawła
Czajkowskiego. Skrzypczak zdobył wówczas gola na 6:0, gdyż kilka chwil
wcześniej najpierw Tomasz Mikołajczak uderzając z pola karnego na
dłuższy słupek pokonał bramkarza rywali, a później uczynił to Mateusz
Klichowicz.
Chojniczanka Chojnice - Śląsk II Wrocław 6:0 (2:0)
1:0 Szymon Skrzypczak (25)
2:0 Tomasz Mikołajczak (41)
3:0 Szymon Skrzypczak (47)
4:0 Tomasz Mikołajczak (53)
5:0 Mateusz Klichowicz (63)
6:0 Szymon Skrzypczak (67)
Chojniczanka: Paweł Sokół - Paweł Czajkowski, Peter
Kleščík, Mateusz Bartosiak, Jan Mudra - Mateusz Klichowicz (71. Szymon
Emche), Adrian Rakowski, Maciej Kona (79. Marcin Kurs), Tomasz
Mikołajczak (65. Robert Ziętarski), Adam Ryczkowski (65. Serhij Napołow)
- Szymon Skrzypczak (71. Olaf Nowak).
Śląsk II: Paweł Budzyński - Patryk Caliński (68.
Maksymilian Trepczyński), Adrian Bukowski, Olivier Wypart (10. Igor
Maruszak) - Bartosz Boruń, Przemysław Bargiel, Mateusz Młynarczyk,
Adrian Łyszczarz (68. Jakub Jezierski), Mateusz Maćkowiak (46. Paweł
Fediuk) - Szymon Krocz (68. Filip Michalski), Sebastian Bergier.
żółte kartki: Rakowski, Czajkowski.
Zupełnie inne nastroje panują w Bytowie. Piłkarze i kibice Czarnych
Wilków mogą czuć ogromne rozgoryczenie. Po raz drugi zespół Bytovii
gonił rywala, w doliczonym czasie gry strzelił bramkę na 2:2, by
kilkadziesiąt sekund później stracić trzeciego gola.
Środowy mecz na boisku w Bytowie toczył się według tego samego
scenariusza co niedzielny mecz Bytovii z rezerwami Śląska Wrocław. Po
początkowym okresie „badania się” obydwu zespołów na prowadzenie wyszli
goście z KKS Kalisz. Piłkę do siatki bytowskiej skierował Nestor
Gordillo. Druga połowa rozpoczęła się od optycznej przewag Bytovii,
jednak podopieczni Kamila Sochy dopiero w 67 min. zdołali doprowadzić do
wyrównania. Bramkarza ekipy z Kalisza pokonał obrońca Czarnych Wilków
Matheus Camargo.
Gospodarze przejęli inicjatywę w meczu i kiedy wydawało się, że
kolejne bramki dla nich będą tylko kwestią czasu to zespół z Kalisza
ponownie objął prowadzenie. Do bramki Bytovii trafił Adrian Łuszkiewicz.
– Ten go to był gol kuriozum, strzelony po wolnym z około 40 metrów
takie przypadki obserwuje się na meczach trampkarzy. Nie powinniśmy
popełniac tego rodzaju błędów. Ponadto goście strzelili gola praktycznie
po pierwszej groźniejszej okazji w drugiej połowie – zaznaczył trener
Bytovii Kamil Socha.
Gospodarze usilnie próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak
wynik nie zmieniał się, a minuty uciekały. W drugiej minucie doliczonego
czasu gry, jeden z najbardziej doświadczonych graczy zespołu z Bytowa,
Krzysztof Bąk skutecznie wykończył szybką akcję zespołu i doprowadził do
remisu 2:2. Wówczas jednak wróciły piłkarskie koszmary sprzed kilku
dni. Tuż po wznowieniu gry goście przeprowadzili praktycznie ostatnią
akcję ofensywną meczu. Zakończyła się ona golem doświadczonego pomocnika
KKS-u Marcina Radzewicza, który pozwolił kaliszanom wywieźć z Bytowa
komplet punktów.
Po spotkaniu trener Bytovii nie krył rozgoryczenia postawą swoich
zawodników. – Dwadzieścia lat jestem trenerem i nie przypominam sobie
sytuacji , żeby w przeciągu trzech spotkań podarować przeciwnikom
punkty. Bo tak trzeba określić to, co stało się na boisku. To jest
nieprawdopodobne, co się stało dzisiaj, jeden taki mecz może się zdarzyć
każdemu, popełnić juniorskie błędy, przysnąć =na boisku, ale jeśli
zdarza się to trzeci raz, to jest to wręcz nieprawdopodobne. Płacimy w
tym momencie ogromną cenę tego, że ten zespół jest bardzo młody –
powiedział po meczu trener Bytovii Kamil Socha.
[plik dźwiękowy]
Bytovia Bytów – KKS Kalisz 2:3 (0:1)
0:1 Nestor Gordillo (21)
1:1 Matheus Camargo (67)
1:2 Adrian Łuszkiewicz (77)
2:2 Krzysztof Bąk (90+2)
2:3 Marcin Radzewicz (90+3)
Bytovia: Adrian Olszewski – Kuba Lizakowski,
Krzysztof Bąk, Oskar Krzyżak, Matheus Camargo, Maciej Kozakowski (63.
Jakub Nowakowski) – Przemysław Lech, Paweł Zawistowski, Eryk Moryson
(84. Jakub Bach) – Mateusz Wrzesień (71. Kacper Sezonienko), Piotr Giel.
KKS Kalisz: Michał Molenda – Nikodem Zawistowski,
Bartosz Waleńcik, Mateusz Gawlik, Tomasz Hołota, Romans Mickevics (70.
Mateusz Mączyński) – Bartłomiej Putno (71. Andrzej Kaszuba), Adrian
Łuszkiewicz (78. Filip Kendzia), Robert Tunkiewicz, Nestor Gordillo (78.
Kamil Koczy) – Mateusz Majewski (89. Marcin Radzewicz).
żółte kartki: Lech, Olszewski – N.Zawistowski, Putno, Mickevičs, Tunkiewicz.
Pozostałe mecze 27. kolejki II Ligi
Lech II Poznań - Znicz Pruszków 2:5 0:3)
Hutnik Kraków - Błękitni Stargard 4:1 (2:1)
Sokół Ostróda - Skra Częstochowa 2:1 (1:0)
Motor Lublin - Wigry Suwałki 0:1 (0:1)
Krzysztof Klinkosz
Posłuchaj
materiał Krzysztofa Klinkosza- 00:00:00 | 00:00:00
::