fot. ipn.gov.pl
Strajk łódzkich studentów, który trwał kilkanaście godzin i ostatecznie zakończył się nad ranem 22 marca 1968 r., jest jednym z największych wystąpień polskiej młodzieży podczas protestów sprzed 53 lat – powiedział PAP historyk z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Krzysztof Lesiakowski.

Bezpośrednim powodem zorganizowania strajku było nieopublikowanie petycji studentów sformułowanej po wielkim wiecu, który odbył w się w Łodzi we wtorek 19 marca 1968 r. przed budynkiem Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego (BUŁ). Wiec z 19 marca – jak ocenił profesor Lesiakowski - w przeciwieństwie do wcześniejszych wystąpień, m.in. zgromadzenia z poniedziałku 11 marca także przed BUŁ, był w pełni „rozpracowany” przez komunistyczną bezpiekę na zlecenie łódzkich działaczy partyjnych.

- Władze Łodzi miały więcej czasu na przygotowanie się do buntu studentów. Z szykowaniem miejsc w aresztach włącznie – powiedział historyk. - Początkowo młodzież akademicka miała się zgromadzić na terenach Politechniki Łódzkiej, bo było tam więcej miejsca, ale studentów nie wpuszczono – relacjonował Lesiakowski wiec z 19 marca.

Na manifestacji i wiecu przed BUŁ 19 marca było od 2,5 tys. do 4,5 tys. uczestników – te dane najczęściej podawane są w różnych źródłach.

Od 21 do 22 marca na łódzkich uczelniach trwał strajk okupacyjny. - Rozpoczął się w kilkunastu budynkach łódzkich uczelni w czwartek 21 marca po zajęciach, odbywał się w nocy z czwartku na piątek – powiedział prof. Lesiakowski. Uczestniczyło w nim kilka tysięcy osób. Historyk podaje, że w bibliotece UŁ strajkowało ok. 300 osób, w Instytucie Historii UŁ 150 osób, na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym ok. 700 studentów oraz ok. tysiąca uczestników strajku w innych budynkach uniwersyteckich. Na Politechnice Łódzkiej pomieszczenia uczelni okupowało również ok. tysiąca osób, głównie studentów włókiennictwa.

- Sytuacja była bardzo napięta. Studenci odcięci byli od informacji i zastraszani przez niektórych pracowników uczelni oraz agentów bezpieki. W nocy studentów odwiedzili też dziekani i prodziekani poszczególnych wydziałów, co też mogło doprowadzić do sytuacji, którą uczestnicy odczuwali, jako nacisk władz akademickich na zakończenie okupacji gmachów uczelni – mówił Lesiakowski.

Strajk na łódzkich uczelniach zakończył się 22 marca 1968 r., w piątek rano. Tego samego dnia władze UŁ zawiesiły w prawach studentów najaktywniejszych przywódców protestów, m.in. Jerzego Szczęsnego – z V roku prawa, Andrzeja Makatrewicza z III roku prawa, Brunona Kapalę z IV roku matematyki, Annę Lewek z II roku filologii angielskiej i Bogdana Wyciszkiewicza z V roku filologii polskiej. Szczęsnego, Makatrewicza i Kapalę i Wyciszkiewicza oraz kilku innych liderów protestu z UŁ i PŁ powołano karnie do wojska. Potem, jeszcze przed – jak podają historycy - „właściwymi”, antyinteligenckim i antysemickimi czystkami marcowymi, liderów łódzkiego strajku i innych aktywnych podczas protestów młodych ludzi oraz broniących ich wykładowców po prostu wyrzucano ze studiów.

Także 22 marca 1968 r., sekretarz ds. organizacyjnych Komitetu Łódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Stanisław Jóźwiak w specjalnej notatce, dostępnej też w zbiorze dokumentów IPN, napisał: - Atmosfera wśród załóg zakładów pracy jest dobra. (…) Odnotowujemy stan pewnego odprężenia i spokoju – pisał Jóźwiak i dodawał, że to – jego zdaniem - wynik wystąpienia I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR Władysława Gomułki z 20 marca 1968 r.

Do historii przeszły szczególnie dotkliwe w Łodzi i regionie represje podczas studenckiego z marca 1968 roku. - Skala prześladowań w Łodzi zarówno po strajku, jak i później w wyniku antyinteligenckiej i antysemickiej nagonki, jaką rozpętali partyjni aparatczycy, była bardzo szeroka – przypomina historyk.

Stanowiska straciło dwóch rektorów łódzkich uczelni: prof. Jerzy Teoplitz ze szkoły filmowej i prof. Józef Stanisław Piątowski z UŁ. Wyrzucono też wielu dziekanów, prodziekanów i pracowników naukowych.

W wyniku protestów zatrzymano prawie 500 osób, wobec 11 zastosowano areszt tymczasowy, skierowano ponad 150 wniosków o ukaranie przez kolegia karno-administracyjne. Liderów studenckich, m.in. Szczęsnego, Makatrewicza i Kapalę skazano na kary od 8 miesięcy do 1,5 więzienia.

Marzec 1968 roku spowodował ogromne zmiany kadrowe na łódzkich uczelniach i w wielu instytucjach, także w przemyśle, w środowiskach artystycznych. Represje dotknęły tysięcy łodzian i mieszkańców regionu, nie tylko tych pochodzenia żydowskiego. - To był początek fali antyinteligenckich i antysemickich represji – przypomniał historyk.

- W marcu 1968 r. zdarzały się teksty, które ich autorom chluby nie przynoszą – podsumował prof. Krzysztof Lesiakowski.

PAP/od