fot. Małgorzata Abramowicz
Do kołobrzeskiej placówki trafiło koło od czołgu Panzerkampfwagen III. To unikat potwierdzający hipotezę historyków na temat wykorzystania tych pojazdów gąsienicowych po stronie niemieckiej w bitwie o Kołobrzeg w marcu 1945 roku.

- Historia Panzerkampfwagena III opierała się jak dotąd tylko na jednej fotografii, która została wykonana w Kołobrzegu. Dziś mamy namacalny dowód na to, że taki pojazd był w mieście - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin dr Łukasz Gładysiak, kierownik naukowy muzeum.

Koło przekazał Jan Orliński, prezes grupy eksploracyjno-poszukiwawczej "Parsęta". Było w posiadaniu jego rodziny 70 lat: - Moje mama i ciotka, czyszcząc pole pod uprawy, zgromadziły wszystkie niewybuchy z okolicy i podpaliły ten czołg. Koło to jeden z elementów, które po nim pozostały.

Nowy eksponat będzie można oglądać od połowy marca na wystawie poświęconej bitwie o Kołobrzeg.

Produkowany od 1937 roku czołg Panzerkampfwagen III był najbardziej dynamicznie rozwijanym modelem służącym w armii III Rzeszy. W połowie 1942 roku rozpoczęto ograniczanie jego roli do bezpośredniego wspierania własnej piechoty i osłaniania czołgów ciężkich PzKpfw VI Tiger przed piechotą przeciwnika. W połowie 1943 zupełnie zaprzestano jego produkcji, a przed końcem roku następnego, Panzerkampfwageny III niemal zupełnie zniknęły z oddziałów frontowych. Zaledwie kilka z nich pozostało w niemieckiej armii do końca wojny, dlatego jego obecność w Kołobrzegu jest takim historycznym ewenementem.

ma/ar

fot. Małgorzata Abramowicz

Posłuchaj

dr Łukasz Gładysiak, kierownik naukowy kołobrzeskiego muzeum Jan Orliński, prezes grupy eksploracyjno-poszukiwawczej "Parsęta"