fot. PAP/Mateusz Marek
Platforma Obywatelska, zajmuje się samą sobą, a nie sprawami istotnymi dla Polaków jak pandemia i gospodarka - skomentował w sobotę wystąpienia liderów Platformy zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel.

Politycy PiS odnieśli się w sobotę do konferencji PO, na której przewodniczący Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaproponowali utworzenie „Koalicji 276” (tyle głosów potrzeba w Sejmie do odrzucenia prezydenckiego weta), złożonej z opozycyjnych ugrupowań - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL i ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. Negatywnie oceniając rządy PiS; zaprezentowali własne propozycje na konferencji pod hasłem „Czas na zmiany”.

- Po raz kolejny Platforma pokazuje kompletne oderwanie od rzeczywistości. Słyszeliśmy kilkudziesięciominutowe wystąpienie, gdzie w ogóle nie poruszono tematów, które są dzisiaj dla Polaków istotne - powiedział Fogiel dziennikarzom. Ironizował, że tytuł konwencji PO to wyraz uznania dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - „Czas na zmiany” to książka Jarosława Kaczyńskiego, wydana w 1993 roku. Cieszy nas, że 28 lat później, w końcu ta myśl Jarosława Kaczyńskiego przesącza się do umysłów Platformy Obywatelskiej.

Zarzucił PO, że nie poruszano wyzwań związanych z pandemią, nie mówiono o szczepieniach; nie mówiono o wyzwaniach gospodarczych, o pomocy polskim przedsiębiorcom; jedyne, czym zajmowała się Platforma Obywatelska, to ona sama.

Wystąpienia liderów PO określił jako „rytualne zaklęcia i straszenie PiS-em”. - Jakieś projekty, prognozy, w jaki sposób zdobyć większość, żeby zdobyć władzę dla siebie i dla swoich kolegów, jak przełamać prezydenckie weto. To są dzisiaj rzeczy, które interesują Platformę Obywatelską, ale to nie są rzeczy, które interesują Polaków - przekonywał zastępca rzecznika PiS.

Wyraził opinię, że powodem organizacji sobotniego eventu jest ruch Szymona Hołowni. - Rozumiem, że temu wydarzeniu Platformy towarzyszył, powszechny pewnie w szeregach jej członków, okrzyk: „Hołownia ante portas” i trzeba było zwrócić się do własnego elektoratu z przypomnieniem, „że wciąż jesteśmy” i z zapewnieniem, że chcemy walczyć o władzę, ale nie wiem, czemu wszyscy musieliśmy to oglądać - powiedział Fogiel.

Według wiceminister Olgi Semeniuk Platformie znowu zabrakło konkretnego programu. - Dzisiaj mówimy o bezpieczeństwie - zdrowotnym, społecznym, ale przede wszystkim gospodarczym. I tego (…) zabrakło w całym wystąpieniu Platformy - mówiła Semeniuk.

Politycy PiS przekonywali, że Polska dobrze sobie radzi z pandemią; przytaczali dane o mniejszym niż w innych krajach spadku PKB. - Jeśli mielibyśmy mówić o liczbach, to mamy ponad 180 mld zł, zarówno w tarczy branżowej, jak i w tarczach antykryzysowych, które przygotowywaliśmy od marca ubiegłego roku. Uratowaliśmy ponad 6 mln miejsc pracy. Dziś bezrobocie w skali Europy w Polsce plasuje się na całkiem niezłym poziomie - wyliczała Semeniuk. Mówiła o korzystnym bilansie handlu zagranicznego oraz wzroście inwestycji krajowych i zagranicznych.

- Miał być program, a usłyszeliśmy jedynie o programie odsunięcia PiS od władzy - skomentowała konferencję PO posłanka Joanna Borowiak. Argumentowała, że za rządów PiS wzrosły nakłady na ochronę oraz wsparcie dla niepełnosprawnych i ich opiekunów. Zarzuciła PO brak programu walki z ubóstwem, dodając, że od objęcia władzy przez PiS zmalało ubóstwo, w tym skrajne i wśród dzieci. Przypominała, że politycy PO sprzeciwiali się programowi 500 plus, dzięki któremu - dodała - polska bieda przestała mieć twarz dziecka. Wytknęła PO, że nie poruszyła tematu wsparciu dla nauki, badań i rozwoju, szczególnie ważnych w czasie pandemii. Dodała, że za rządów PiS te nakłady wzrosły o 12 mld zł.

Według wiceministra funduszy i polityki regionalnej Waldemara Budy to, że w wystąpieniu liderów PO nie było mowy o podatkach, z pewnością znaczy, że politycy Platformy mają zamiar je podnosić.

Zdaniem posła Roberta Gontarza dla PO to nie Polska, nie zdrowie Polaków, nie gospodarka jest istotna, ale dopchanie się do władzy. - A jak już się do tej władzy, nie daj Bóg, kiedykolwiek dopchają, to mają program - dać nam gwiazdkę z nieba.(...) Już był taki czas, kiedy rządzili i do czego to doprowadziło? Do tego, że 337 tysięcy Polaków od roku 2010 do roku 2015 więcej musiało emigrować za chlebem, za pracą, bo nie mogli znaleźć pracy tu w Polsce - mówił Gontarz.

Za „co najmniej niepoważne” uznał Gontarz przedstawianie pomysłu „Koalicji 276” bez uzgodnienia z potencjalnymi koalicjantami.

Według Fogla PO zajmuje się rozgrywkami parlamentarnymi i zastanawianiem się, jak przejąć władzę bez wyborów parlamentarnych. - To jest właśnie „Koalicja 276”. Tylu posłów jest potrzebnych do przełamania prezydenckiego weta. Co ciekawe, już się pojawiły w mediach społecznościowych głosy na przykład ze strony Lewicy, że ich logo zostało użyte na konwencji PO w sposób nieuprawniony - mówił wicerzecznik PiS.

Poseł Lewicy Maciej Konieczny poinformował, że nic nie wie, by PO zwracała się z prośbą o użycie znaku Lewicy. - Nie zgłaszaliśmy akcesu do żadnej koalicji, w związku z czym nie zgadzaliśmy się też na użycie naszego logo - podkreślił. Sobotnią konferencję PO skomentował też na Twitterze Adrian Zandberg. „Czytam, że PO podpierniczyła logo Lewicy i udaje, że weszliśmy do jakiegoś Sojuszu Platformy z Platformą (...) Myślę, że takie numery szkodzą opozycji” - napisał.

Fogiel nie chciał się odnosić do kwestii przywództwa w należącym do Zjednoczonej Prawicy Porozumieniu i tego, kogo prezes PiS uznaje za prezesa tej partii. - Nie wtrącamy się w wewnętrzne sprawy naszych koalicjantów - powiedział.

PAP