Dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN prof. Michał Witt
podkreślił, że opracowany test jest rzetelny i w szybki sposób umożliwia
„rozróżnienie w jednej probówce”, czy dany chory jest zakażony wirusem
SARS-CoV-2 czy wirusem grypy.
- Dzięki naszemu patentowi powstało narzędzie, które potrafi szybko różnicować czynnik zakaźny obu tych chorób, które klinicznie wyglądają bardzo podobnie - zaznaczył.
Dodał, że w poniedziałek IGC PAN uruchomił pełną diagnostykę
różnicową SARS-CoV-2 i wirusów grypy A i B przy użyciu opracowanego w
Instytucie testu molekularnego.
- Wszystkich zainteresowanych wykonaniem testu zapraszamy do naszego specjalistycznego laboratorium w Instytucie Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu. Dysponujemy znakomitym zapleczem aparaturowym. W naszym laboratorium +covidowym+ przebadaliśmy dotychczas ponad 20 tys. próbek, jesteśmy w pełni gotowi na rozszerzenie działalności o kolejne testy. Wychodzimy naprzeciw szczególnym potrzebom społecznym wynikającym z tej bezprecedensowej pandemicznej sytuacji - wskazał Witt.
- Wdrożenie naszego testu do rutynowej diagnostyki nie wiąże się z
żadnym specyficznym oprogramowaniem, urządzeniami czy z dodatkowymi
umiejętnościami. Wykonuje się go dokładnie tak samo, jak standardowe
testy molekularne na COVID-19. To duża optymalizacja czasowa dla
diagnostów, bo posługując się naszym zestawem w jednym czasie wykonują
test identyfikujący i jednocześnie różnicujący dwa patogeny - podkreśliła Kierownik Zakładu Patologii Molekularnej IGC PAN prof. Natalia
Rozwadowska
Prof. Rozwadowska zaznaczyła, że szczyt zachorowań na grypę w Polsce
przypada na okres od stycznia do końca marca.
- Wiele objawów klinicznych
zakażenia wirusem grypy jest niemal identycznych jak w przypadku
infekcji koronawirusowej. Nasz test różnicuje zakażenia SARS-CoV-2 od
grypy typu A i B, czyli najczęstszych odmian grypy występujących w
Polsce. To istotne, ponieważ zakażenie grypą w Polsce jest bardzo
prawdopodobne ze względu na niską wyszczepialność, która w naszym kraju
wynosi mniej niż 5 proc. społeczeństwa - poinformowała.
Naukowcy z IGC PAN w Poznaniu zaapelowali m.in. do resortów zdrowia oraz nauki i szkolnictwa wyższego o współpracę i pomoc we wdrożeniu opracowanego testu na ogólnopolską skalę.
- Nie zapominajmy, że nasz system ochrony zdrowia już teraz jest przeciążony, a lada chwila nałożą się nań, na wszystkich diagnostów, ratowników, lekarzy, pielęgniarki, kolejne wyzwania związane z zachorowaniami na grypę. Tylko dzięki współpracy będziemy mogli powiedzieć, że Polacy mają szansę zdać ten egzamin - zaznaczył prof. Witt.
Ewelina Zych-Myłek z IGC PAN podkreśliła w rozmowie z PAP, że naukowcy z tej placówki stworzyli swój własny test różnicujący kororonawirusa i grypę niezależnie od prac IChB PAN, a badanie nad nim rozpoczęli w czerwcu. Jak wskazała przy użyciu testu IGC PAN wyniki badania uzyskuje się w czasie od jednej do trzech godzin.