fot. pixabay.com
Ceny karpia nieznacznie wzrosły, pozostałe ryby bez zmian - tak wygląda sytuacja na kilka dni przed świętami. Kołobrzescy sprzedawcy apelują o składanie wcześniejszych zamówień, tak aby nikt nie został bez ulubionych ryb na wigilijnym stole.

Karp to dla wielu tradycyjna ryba, której w święta nie może zabraknąć.  Za tzw. dzwonek zapłacimy teraz od 28 do 35 złotych, za filet od 30 do 45 zł a za tuszkę 29 złotych. To nieco więcej niż rok wcześniej.

- Ceny to nie kwestia pandemii a zmniejszonych połowów - wyjaśnia jedna z lokalnych sprzedawczyń. - Oprócz karpia dużą popularnością cieszą się flądra, dorsz, śledź, łosoś i pstrąg.

Jak się okazuje, w Kołobrzegu sporo jest teraz zakupowych turystów, którzy przyjechali zaopatrzyć się w świeże ryby przed świętami.
- Ludzie mają świadomość, jakie ryby się łowi i jakie ryby można kupić w Kołobrzegu, więc jeśli chodzi o zagraniczne gatunki, nawet o nie nie pytają, wiedzą, że to można kupić w markecie - mówią lokalni sprzedawcy.

Hodowcy, mimo że nie przewidują braków, to zachęcają do zamówienia, szczególnie karpia z wyprzedzeniem.
- Zamówienia można składać telefonicznie w sklepie, i wtedy mamy pewność, że to, czego potrzebujemy będzie na nas czekać - zachęcają kołobrzeżanie.

To jak sytuacja wygląda w  kołobrzeskich sklepach i co mówią kupujący, relacjonował Jarosława Banaś.

jb/kc

Posłuchaj

materiał Jarosława Banasia
  • 00:00:00 | 00:00:00
::