
fot. archiwum PRK
Dryfująca łódka postawiła na nogi służby ratunkowe. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli, oprócz policjantów, także nurkowie i trzy zastępy strażaków.
Policjanci dotarli do właściciela, który zapewniał, że łódka była zacumowana i nikomu dziś jej nie pożyczał. Do akcji przystąpili nurkowie, którzy zaczęli sprawdzać fragment jeziora wokół łódki.
- Okazało się, że nastolatkowie z pobliskiego ośrodka wychowawczego odczepili łódkę bez wiedzy i zgody właściciela. Wypłynęli na jezioro, obrócili ją do góry dnem i wskakiwali z niej do wody. Gdy przestało ich to bawić, to po prostu ją zostawili. Młodzież wróciła cała i zdrowa do ośrodka. Nic nikomu się nie stało - powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin starszy sierżant Karolina Żych, rzeczniczka policji w Drawsku Pomorskim.
ak/ar
Posłuchaj
starszy sierżant Karolina Żych, rzeczniczka policji w Drawsku Pomorskim- 00:00:00 | 00:00:00
::