fot. wikimedia
Na pokładzie kutra było szesnaścioro osób - trzynaścioro pasażerów oraz troje członków załogo. Nikomu nic się nie stało.

Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwawczej i Ratownictwa powiedział, że akcja ratunkowa przebiegła sprawnie: - Z informacji, które otrzymaliśmy od duńskiego SAR-u wynika, że polska jednostka wędkarska zatonęła około dziewięciu mil morskich na południe od miejscowości Rønne. Duńczycy zadysponowali na miejsce zdarzenia trzy statki ratownicze oraz dwa śmigłowce. Wszyscy zostali uratowani i przetransportowani na Bornholm.

Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Wojciech Maciejewski - właściciel kutra, jedna osoba miała rozcięty łuk brwiowy, jeszcze dzisiaj wróci ze szpitala do hotelu. Armator organizuje także dzisiaj powrót załogi oraz pasażerów do kraju: - W nocy podejmujemy tych ludzi i wracamy z nimi do Kołobrzegu. Wstępnie z duńskich informacji – jednostka, która staranowała naszą jednostkę chyba nawet nie zareagowała i płynęła dalej, ale została cofnięta przez straż przybrzeżną i stoi obecnie na Redzie, gdzie służby duńskie prowadzą czynności kontrolne.

Jednostka „Miętus” pływa w komercyjne rejsy z Kołobrzegu w okolice Bornholmu.

ak/rż

Posłuchaj

Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwawczej i Ratownictwa
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Wojciech Maciejewski, właściciel kutra
  • 00:00:00 | 00:00:00
::