fot. ms.gov.pl
Prokuratura zarzuca 27-latkowi narażenie dwojga nastolatków na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz rozprowadzania środków odurzających. Śledczy wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd rozpatrzy go w sobotę.
Przypomnijmy, że 14-letnia dziewczyna i 17-letni chłopak trafili do szpitala w środę po południu. Wcześniej, w sianowskim parku, wzięli od zatrzymanego później mężczyzny dopalacze. Po ich spożyciu stracili przytomność. Świadkowie wezwali pogotowie i policję.
Diler został zatrzymany po pościgu. Mężczyzna był już wcześniej karany. Jak ustaliła policja, sprzedawał dopalacze innym nieletnim. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Stan poszkodowanych nastolatków lekarze oceniają jako dobry, ale w szpitalu pozostaną jeszcze przez weekend.
ak/ar