fot. TVP Info
Sprawa koszalińskiego polityka PO Stanisława Gawłowskiego, szefa partii w woj. zachodniopomorskim i jej sekretarza generalnego, była dziś tematem „Magazynu Śledczego” w TVP 1. Przed emisją programu porozmawialiśmy z jego autorką.

W programie poruszono tematy, o których informowało już Polskie Radio Koszalin. Chodzi m.in. o domniemane przyjmowanie łapówek przez posła Platformy Obywatelskiej oraz tzw. aferę melioracyjną.

Przed emisją programu z Anitą Gargas, autorką „Magazynu Śledczego”, publicystką, dziennikarką śledczą rozmawiała Aleksandra Kupczyk:

Aleksandra Kupczyk: Czy w tych materiałach, które zobaczą telewidzowie pojawią się nowe kwestie, nowe wątki, jakieś zaskoczenie?
Anita Gargas: - Pojawią się nowe wątki, ale mam wrażenie, że te, które nawet pojawiały się w przestrzeni publicznej wcześniej nie są znane wszystkim, którzy niekoniecznie muszą znać w detalach każdą aferę. A w momencie, kiedy zbierze się wszystkie fakty, dopiero wówczas można zobaczyć pełen obraz danego skandalu, danej afery. Można sobie wyrobić opinię na temat tego, co się działo w czasach, kiedy rządzili Platforma Obywatelska i PSL, w jak bezczelny sposób zamiatano afery pod dywan. Bo te szczegóły, które dzisiaj przedstawimy, te fakty, które zebraliśmy, również te nowe, pokazują, że nie byłaby możliwa tego rodzaju przestępcza i korupcyjna działalność różnych osób, gdyby nie przyzwolenie odgórne, przyzwolenie na to, żeby przymykać oko przez organy ścigania, komórki kontrolne w różnych instytucjach, żeby kwitł proceder związany z tzw. kanapkami. A „kanapki” teraz przeszły już do języka potocznego – to są pliki banknotów, które wręczano w zamian za to, żeby załatwić coś w instytucjach podległych panu Gawłowskiemu.

Zdradzi pani szczegóły?
- My się koncentrujemy na samej aferze melioracyjnej, ale też na tym, co się działo wokół. Czyli przypominamy taśmy, o których już niektórzy zapomnieli, a które bardzo dokładnie opisywały kulisy działań strefy politycznej w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i PSL, taśmy nagrane przez kelnerów restauracji „Sowa i przyjaciele”. Pan Gawłowski był jednym z bywalców restauracji „Sowa i przyjaciele”, tam spotykał się z rozmaitymi osobami, w tym z lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem. Ta rozmowa teraz, z perspektywy faktów, które znamy obecnie, m.in. o aferze melioracyjnej i o aferze korupcyjnej z udziałem pana Gawłowskiego, nabiera nowego znaczenia. Zobaczą państwo dzisiaj na antenie o 21.35 w „Jedynce”, jakie to znaczenie.

Kogo m.in. widzowie będą mogli zobaczyć, usłyszeć w tych materiałach?
- Opowiadamy o sprawach, które wiążą się z zarzutami, które chce postawić prokuratura panu Gawłowskiemu. To są, przypomnę, poza trzema zarzutami korupcyjnymi, również sprawy związane z plagiatem i wyciekiem tajnych informacji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do środowisk przestępczych za pośrednictwem pana posła. My tutaj, siłą rzeczy, nie możemy cytować w naszych materiałach, które emitujemy na antenie osób, które są naszymi źródłami informacji, więc często się musimy posiłkować rozmaitymi innymi sposobami, żeby przedstawić pewne fakty. Ale zobaczą państwo fakty twarde, które wybrała prokuratura i które dzisiaj można ujawniać bez szkody dla śledztwa.


Czytaj więcej

Posłuchaj

Z Anitą Gargas rozmawia Aleksandra Kupczyk