Ciężko ranna została jedna z pracownic. Z poparzeniami głowy, twarzy i rąk przetransportowano ją do szpitala specjalistycznego w Gryficach Powiedział Polskiemu Radiu Koszalin komendant Straży Pożarnej Mirosław Pender:
- W wyniku wybuchu gazu doszło do urazów u dwóch osób, które wykonywały obowiązki w kuchni. Konstrukcja budynku została poważnie naruszona. Na razie nie znamy przyczyn wybuchu - wyjaśnia.
Zniszczony jest tylko budynek baru, który przylega do budynku mieszkalnego. Nie było też konieczności ewakuacji mieszkańców sąsiednich domów, jednak lokatorzy są w szoku:
- Słyszeliśmy wybuch, ponieważ blisko mieszkamy i zastanawialiśmy, co się stało. Dobrze, że nikogo nie zabiło - mówią.
Właściciel budynku obecnie nie może wchodzić do lokalu - podkreśla Aleksandra Ziółkowska Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego: - Wydaliśmy zakaz użytkowania części usługowej. Właściciel musi dostarczyć nam ekspertyzę i dopiero będziemy wiedzieli, co dalej z tym budynkiem - mówi.
Obecnie policja wszczęła swoje czynności, które prowadzi pod nadzorem prokuratora.
MM/ez