
Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin wicekurator Robert Stępień,
świetlice w regionie - według raportu - zostały ocenione dobrze. Jednak
zawsze może być lepiej, dodał kurator. Są bowiem rzeczy, które w wielu
przypadkach można jeszcze poprawić:
- Głównie jest to czas oczekiwania na zajęcia lub odjazd, kiedy dzieci są dowożone. Też liczba dzieci, maksymalna ilość przebywająca pod opieką jednego nauczyciela to 25 uczniów. W przypadku, kiedy grup jest więcej, trzeba zapewnić drugiego nauczyciela. To dla bezpieczeństwa dzieci.
Wśród skontrolowanych przez NIK świetlic szkolnych była jedna z Koszalina. To świetlica działająca przy Szkole Podstawowej numer 17 w Koszalinie. Kontrola nie wykazała żadnych uchybień - powiedziała dyrektorka szkoły Danuta Stroińska. Dodatkowo ta placówka, jako jedna z trzech w kraju zatrudniała w świetlicy asystenta. Jednak tych pozytywnych aspektów w raporcie było zdecydowanie więcej:
- Przede wszystkim organizacja świetlicy, organizowanie zajęć, które oparte powinny być na prawie oświatowym. Ważnym także jest ilościowe przydzielenie dzieci do grup. Badano również tematykę zajęć, czy zasady przyjęć.
W województwie zachodniopomorskim sprawdzone zostały także świetlice szkolne między innymi w sianowskiej „dwójce”, w szkole podstawowej numer 4 w Białogardzie, czy w szkole numer 1 w Połczynie Zdroju.
rp/ds