fot. youtube.com
Wcześniej porywisty wiatr zniszczył m.in. karaibską wyspę Saint Martin. Na wyspie uwięzieni są Polacy, w tym małżeństwo z Lublina.

Huragan Irma uderzył we Florydę. Amerykańskie Krajowe Centrum Huraganów (NHC) poinformowało, że żywioł zbliża się do turystycznego portu Key West w archipelagu Florida Keys. Siła wiatru przekroczyła tam prędkość 200 kilometrów na godzinę. Pierwszą śmiertelną ofiarą huraganu jest mężczyzna, który zginął w wypadku furgonetki.

Tak jak przewidywano, w miarę zbliżania się do amerykańskiego archipelagu żywioł przybiera na sile. Teraz ma czwartą kategorię w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Władze Florydy ogłosiły ewakuację 6,5 milionów osób - trzeciej części mieszkańców półwyspu. Około 400 tysięcy gospodarstw zostało pozbawionych prądu. Władze ostrzegają, że w najbliższych godzinach energii elektrycznej może zostać pozbawiony milion domów i mieszkań.

Z kolei na północnych przedmieściach Miami wydano ostrzeżenie przed możliwym występowaniem śmiercionośnych tornad. Irma bardzo poważnie ma zaatakować jedną z największych aglomeracji na Florydzie - Tampę. Ostatni raz tak niebezpieczny huragan wystąpił w tym regionie w 1921 roku. Na Florydzie łącznie przygotowano prawie 400 schronisk, w których aktualnie przebywa około 70 tysięcy ludzi. Do pomocy wyznaczono 7 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej, zmobilizowano w pogotowiu dodatkowych 30 tysięcy. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jakie skutki przyniesie atak żywiołu.

Polacy odcięci od świata na wyspie Saint Martin
Tomasz i Sylwia Wierzchowscy, małżeństwo z Lublina, utknęli na karaibskiej wyspie Saint Martin, spustoszonej przez huragan Irma. Para jest tam w podróży poślubnej. Jak mówi Radiu Lublin Tomasz Wierzchowski, wczoraj bezskutecznie próbowali dostać się na pokład odlatującego z wyspy samolotu. Po 5-godzinnej kontroli powiedziano im, że mogą odlecieć tylko Amerykanie. Turysta powiedział, że kontrolę nad holenderską częścią wyspy sprawuje holenderskie wojsko, które jednak nie jest w stanie pomóc turystom. Jak powiedział Tomasz Wierzchowski, na wyspie jest bardzo niebezpiecznie, gdyż po przejściu huraganu powstały bandy rabunkowe. Państwo Wierzchowscy wraz z parą Polaków z Warszawy mieszkają w jednym z hoteli.
Wyspa Saint Martin podzielona jest na dwie części: francuską i holenderską. Z relacji Tomasza Wierzchowskiego oraz doniesień medialnych wynika, że w huraganie najbardziej ucierpiała część francuska wyspy. Hotel, w którym znalazły schronienie dwie polskie pary, jest w części holenderskiej.
Huragan Irma w środę spustoszył wyspę Saint Martin, niszcząc przeszło 90 procent budynków.

MSZ monitoruje sytuację
Jak informuje polski MSZ, ambasady RP w Hadze, Paryżu i Londynie na bieżąco monitorują sytuację obywateli polskich, przebywających na wyspach dotkniętych huraganem Irma. Polskie placówki pozostają w bieżącym kontakcie z obywatelami i przekazują zalecenia uzyskiwane od władz, w tym dotyczące miejsc, w których organizowana jest dystrybucja artykułów pierwszej potrzeby - głosi oświadczenie MSZ-u.
W związku z huraganem Irma polscy konsulowie przekazali władzom holenderskim, francuskim i brytyjskim dane obywateli polskich, wymagających pomocy. Jak zapewnia MSZ, dyplomaci dokładają starań, aby Polacy byli objęci niezbędną pomocą na takich samych warunkach, jak obywatele wymienionych państw. Obecnie Holandia, Francja i Wielka Brytania nie przewidują przeprowadzenia akcji ewakuacyjnej. „MSZ i polskie placówki monitorują sytuację związaną z huraganem Irma od kilku dni. Jest to sprawa priorytetowa dla służb dyplomatyczno-konsularnych” - podkreślono w komunikacie MSZ.

IAR/ar