
W niedzielę podano do wiadomości, że policja dysponuje odciskami palców,
które napastnicy zostawili na butelkach, nagraniami z kamer monitoringu
na plaży, a także śladami DNA. Jednak dotychczas nie opublikowano zdjęć
podejrzanych. Śledczy nie potwierdzają tych informacji.
Włoskie
doniesienia medialne są sprzeczne i chaotyczne, a wiele wzbudza
podejrzenia o sensacyjną konfabulację. Informacje o horrorze w Rimini od
soboty pojawiają się we wszystkich wydaniach włoskich dzienników radia i
telewizji. O brutalnym napadzie na Polaków piszą wszystkie włoskie
gazety.
IAR/ds