Maciej Świrski z Reduty powiedział, że w Powstaniu Warszawskim zginął jego
wuj Zygfryd Maria Urbanyi ps. Juliusz, dowódca oddziału AK
"Tygrysy Woli". Podkreślił przy tym, że firmy odpowiedzialne za tę
reklamę - agencje Brasil i J.Walter Thompson - naruszyły dobra osobiste
jego, jego wuja, a także innych bliskich powstańców warszawskich. Jak
mówił, prawo do czci jest jednym z podstawowych dóbr osobistych, dlatego
zdecydował się na wystąpienie na drogę sądową.
Maciej
Świrski zwrócił uwagę, że to kolejny w ostatnich latach przypadek, gdy w
sieci publikowana jest nietrafiona, skandaliczna reklama, odwołująca
się do polskiej historii. Przypomniał sprawę, gdy w reklamie wódki
pojawiło się zdjęcie mężczyzny zabitego przez ZOMO. Zaznaczył, że zjawisko jest niepokojące, zwłaszcza jeśli przyjmiemy, że
ktoś takie reklamy publikuje celowo, a nie z powodu ignorancji
historycznej. - Aż trudno sobie wyobrazić, że być może tego rodzaju
działania są robione są w sposób świadomy, by uderzyć w polski kod
kulturowy, w polską tożsamość i wrażliwość, by wywołać skandal
zwracający uwagę na produkt. Na tego rodzaju postępowanie nie ma zgody -
powiedział.
Producent Tigera,
firma Maspex, przeprosiła już za reklamę i poinformowała o przekazaniu
pół miliona złotych na zbiórkę na rzecz powstańców warszawskich.
Przeprosiła także agencja J.Walter Thompson, która odpowiada za
prowadzenie kont marki Tiger w mediach społecznościowych. Prezes agencji
zapowiedziała jednocześnie wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które
opublikowały reklamę. Te osoby
zostały już zwolnione z pracy.
IAR/ds