Powstanie Warszawskie: ochotnicy składają przysięgę na Powiślu Fot. Wincenty Szober/Wikimedia
1 sierpnia 1944 roku o godz. 17:00 (Godzina "W") żołnierze Armii Krajowej zaatakowali niemieckie obiekty we wszystkich dzielnicach okupowanej Warszawy. Rozpoczął się trwający dwa miesiące niepodległościowy zryw.

Mimo przytłaczającej przewagi Niemców Polacy walczyli aż 63 dni.

Niemiecka przewaga
Siły polskie to około 30 tys. żołnierzy. Liczebność niemieckich oddziałów początkowo była niższa. Później się zwiększyła. Po stronie niemieckiej była jednak przewaga w uzbrojeniu.

Polacy dysponowali niemal wyłącznie bronią ręczną. Brakowało w szczególności efektywnej broni przeciwpancernej. Brakowało także amunicji – jej zapasy mogły wystarczyć jedynie na 2-3 dni walki. W momencie wybuchu powstania liczba faktycznie uzbrojonych powstańców wahała się między 1500 a 3500 (na ok. 36 500 zmobilizowanych). Oznacza to, że na 25 powstańców przystępujących do walki tylko jeden był uzbrojony. Pułkownik Antoni Chruściel „Monter” polecił więc, aby żołnierzy AK, dla których zabrakło broni palnej uzbrajać w siekiery, kilofy, łomy, a następnie przydzielać do grup szturmowych jako siły pomocnicze. W kolejnych dniach powstańcze zasoby broni i amunicji były uzupełniane dzięki produkcji własnej, alianckim zrzutom oraz ze zdobyczy.

Do walki warszawiaków z niemieckim okupantem przyłączyło się kilkuset obcokrajowców. W powstaniu walczyło ok. 300 przedstawicieli ponad 20 narodowości. Wśród nich był czarnoskóry Nigeryjczyk August Agbola O’Brown. Do powstania przyłączyła się także większość spośród 348 Żydów uwięzionych w obozie przy ul. Gęsiej („Gęsiówka”), którzy zostali uwolnieni przez żołnierzy AK w pierwszych dniach sierpnia. Byli wśród nich obywatele Grecji, Holandii, Niemiec i Węgier. Brali udział w pracach fortyfikacyjnych, transportowali rannych i broń, gasili pożary. Niektórzy uczestniczyli także w działaniach bojowych.

Niemcy dysponowali w Warszawie jednostkami o liczebności ok. 16 tys. żołnierzy. Były one rozproszone po całym mieście, gdzie zabezpieczały najważniejsze obiekty (ok. 179) i arterie komunikacyjne.

Patrol sanitarny Wojskowej Służby Kobiet na ul. Moniuszki 9
„Szary Wilk” - niemiecki transporter, zdobyty przez powstańców ze Zgrupowania „Krybar”

Pierwsze dni walki - atak
Plan powstania został opracowany przez komendanta Okręgu Warszawskiego AK, pułkownika Antoniego Chruściela. Przyjęto w nim założenie, że oddziały polskie będą w stanie prowadzić działania zaczepne przez 2-3 dni, a w razie niekorzystnego obrotu spraw będą mogły wytrwać w obronie maksymalnie przez 14 dni. W rzeczywistości walki trwały aż 63 dni.

Powstanie Warszawskie zostało rozpoczęte zbrojnym wystąpieniem oddziałów Armii Krajowej 1 sierpnia 1944 o godz. 17.00 (tzw. Godzina „W”). Polskie natarcie zakończyło się niepowodzeniem. Powstańcom nie udało się zdobyć większości z najważniejszych obiektów, m.in.: lotniska na Okęciu, żadnego z mostów, żadnego z warszawskich dworców kolejowych, czy budynku siedziby Gestapo w al. Szucha. W walkach zginęło lub odniosło rany niemal 2 tys. żołnierzy AK.

Po tej porażce siły powstańcze znalazły się w niekorzystnym położeniu. W tej trudnej sytuacji na korzyść strony polskiej nadal przemawiały jednak dwa czynniki. Pierwszym z nich była stosunkowo bierna postawa niemieckiego garnizonu, który nie odważył się podjąć zdecydowanego kontrnatarcia przeciw słabym siłom powstańczym. Drugim natomiast był ogromny entuzjazm, z jakim mieszkańcy stolicy przyjęli wybuch powstania. Już w nocy z 1 na 2 sierpnia opanowane przez powstańców dzielnice pokryła gęsta sieć barykad. Zapał i inicjatywa ludności udzieliły się wojsku i pomogły przełamać kryzys, w jakim znalazło się powstanie.

W następnych dniach oddziały AK stoczyły szereg zwycięskich potyczek, które przyniosły nowe zdobycze terytorialne oraz pozwoliły okrzepnąć powstańczej obronie. W dniach 2–3 sierpnia opanowano gmach Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, Bank Polski przy ul. Bielańskiej oraz Pałac Blanka, dzięki czemu obrona Starego Miasta została oparta na mocnych filarach. W tym samym czasie w Śródmieściu zdobyto gmach Poczty Głównej, silnie broniony posterunek niemieckiej policji w kamienicy Partowicza przy ul. Żelaznej róg Chłodnej (Nordwache) oraz zabudowania Politechniki. Szczególne znaczenie miało jednak zdobycie przez batalion „Chrobry II” Dworca Pocztowego przy Al. Jerozolimskich. Sukces ten pozwolił powstańcom zablokować jedną z kluczowych arterii komunikacyjnych miasta.

Pierwszą reakcją Hitlera na wieść o wybuchu powstania było wydanie rozkazu rozpoczęcia dywanowych nalotów na polską stolicę. Niemiecka Luftwaffe miała „przez masowe użycie wszystkich samolotów frontu środkowego, włącznie z samolotami komunikacyjnymi, zrównać Warszawę z ziemią i przez to zdusić ognisko powstania”. Szybko okazało się jednak, że wykonanie tego rozkazu jest nierealne. W mieście zostało bowiem odciętych szereg niemieckich urzędów oraz jednostek wojskowych i policyjnych, których ewakuacja była niemożliwa.

O ile wybuch powstania nie zaskoczył Niemców na poziomie taktycznym, o tyle stanowił zaskoczenie w skali operacyjnej.

Patrol por. „Agatona” z batalionu „Pięść” na pl. Kazimierza Wielkiego
Jeńcy niemieccy wzięci do niewoli po zdobyciu „Dużej PASTy” przy ul. Zielnej 39 (20 sierpnia)

Zacięte walki o poszczególne dzielnice
Znaczący zwrot nastąpił 11 sierpnia, gdy poddały się Wola i Ochota. Obszar kontrolowany przez oddziały Armii Krajowej skurczył się do kilku wzajemnie izolowanych dzielnic – Żoliborza, Starego Miasta, Śródmieścia z Powiślem oraz Mokotowa.

Ponad dwutygodniowa bitwa o Stare Miasto, która rozpoczęła się 7 sierpnia, miała okazać się jednym z najbardziej zaciętych i najdramatyczniejszych bojów powstania. Walki toczone były bowiem o każdy dom i każdą barykadę. Doskonale wyposażone niemieckie oddziały szturmowe, dysponujące silnym wsparciem artyleryjskim i lotniczym, przez długi czas nie były w stanie złamać oporu powstańców.

21 sierpnia niemieckie dowództwo było zmuszone przyznać, że: „Polscy bandyci w Warszawie walczą fanatycznie i zaciekle. Uzyskane przez własne oddziały rezultaty po trzytygodniowej walce są nikłe, mimo wsparcia licznych najnowocześniejszych rodzajów broni”. Z kolei tydzień później meldowano, że własne oddziały są „bardzo zmęczone i zużyte”, podczas gdy Polacy „walczyli zaciekle i wytrwale, a ich opór nasilał się”. SS-Obergrupenführer Erich von dem Bach oceniał, że podczas walk o Stare Miasto z niemieckich szeregów ubywało 150 żołnierzy dziennie. 1 września Niemcy przeprowadzili zmasowany szturm na Starówkę. Udało im się wówczas zdobyć większość Nowego Miasta oraz - przejściowo - Rynek Starego Miasta.

Powstańcy ostatkiem sił zdołali jednak utrzymać najważniejsze pozycje, w tym wejścia do kanałów. Było to osiągnięcie szczególnie istotne ze względu na fakt, iż tego samego dnia obrońcy Starówki rozpoczęli ewakuację kanałami. Była ona prowadzona do godzin porannych 2 września. Do Śródmieścia wycofało się wówczas ok. 4,5 tys. żołnierzy AK, podczas gdy kolejnych 800 powstańców przeszło na Żoliborz. Na Starówce pozostało ok. 2,5 tys. ciężko rannych powstańców oraz ok. 35 tys. osób cywilnych (w tym 5 tys. rannych). Po zajęciu dzielnicy Niemcy wymordowali większość rannych, a cywilów wypędzili z miasta.

Żołnierze pułku Dirlewangera podczas walk w rejonie ul. Focha
Ostrzał powstańczych pozycji z wyrzutni rakietowych „Nebelwerfer”. Róg ulic Żelaznej i Żytniej na Woli

Radziecka bierność
Tymczasem na froncie wschodnim miały miejsce wydarzenia, które w sposób znaczący wpłynęły na sytuację w Warszawie. Na początku września radziecki I Front Białoruski (dowodzony przez marszałka Konstantego Rokossowskiego) rozpoczął przygotowania do koncentrycznego natarcia na przedmoście niemieckie na wschód od Warszawy. 14 września, po kilkudniowych walkach, oddziały Armii Czerwonej i 1. Armii Wojska Polskiego wyzwoliły warszawską Pragę.

Rozpoczęcie radzieckiego natarcia wzbudziło w dowództwie AK nadzieję na uratowanie powstania. W tym celu konieczne było jednak utrzymanie ostatnich powstańczych pozycji nad brzegami Wisły. Za odcinek priorytetowy uznano Powiśle Czerniakowskie, gdzie dowództwo AK skierowało uznawane za jednostkę elitarną Zgrupowanie „Radosław” oraz dużą część zapasów granatów i amunicji. Niemieckie plany zdążały w podobnym kierunku - 11 września oddziały Rohra i Reinefartha z trzech stron uderzyły na Powiśle Czerniakowskie.

Wbrew polskim nadziejom i niemieckim obawom Armia Czerwona nie ruszyła jednak na odsiecz Warszawie.

Stukas bombardujący Stare Miasto, sierpień 1944
Gmach Prudentialu trafiony pociskiem ciężkiego moździerza (28 sierpnia)

Kapitulacja
Po upadku Żoliborza w rękach powstańców znajdowało się już tylko Śródmieście. Już wcześniej generał Tadeusz „Bór” Komorowski uznał jednak, że z militarnego i politycznego punktu widzenia kontynuacja walki nie ma żadnego sensu. Mimo sprzeciwu ze strony pułkownika „Montera” komendant główny AK 28 września zdecydował się rozpocząć rozmowy kapitulacyjne z Niemcami. Dwa dni później do kwatery von dem Bacha w Ożarowie Mazowieckim przybyli delegaci KG AK w celu poinformowania o propozycjach kapitulacyjnych. Zawarto wówczas porozumienie o wstrzymaniu ognia, które obowiązywało od 5.00 rano do 19.00 w dniach 1 i 2 października. W Ożarowie Mazowieckim toczyły się pertraktacje, które zakończyły się w nocy z 2 na 3 października podpisaniem aktu kapitulacji powstania warszawskiego.

Niemcy zgodzili się uznać prawa kombatanckie żołnierzy AK oraz nie stosować odpowiedzialności zbiorowej wobec ludności cywilnej. Mieszkańcy Warszawy mieli zostać wysiedleni, zachowując przy tym prawo zabrania majątku ruchomego, kosztowności, dóbr kultury itp. Niemcy zobowiązali się także oszczędzić pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne, ze szczególnym uwzględnieniem obiektów o dużej wartości historycznej, kulturalnej lub duchowej.

W kolejnych dniach do niewoli oddało się niemal 15 tys. polskich żołnierzy, w tym komendant główny AK generał Tadeusz „Bór” Komorowski oraz pięciu innych generałów. Około 3,5 tys. powstańców zdołało wmieszać się w opuszczający miasto tłum ludności cywilnej i uniknąć w ten sposób niewoli. Był wśród nich generał Leopold Okulicki ps. „Niedźwiadek”, którego generał „Bór” wyznaczył na swego następcę na stanowisku komendanta głównego AK. Wraz z cywilami miasto opuścili również: Delegat Rządu na Kraj Jan Stanisław Jankowski, przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak, a także członkowie Krajowej Rady Ministrów.

Podpisanie „Układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie”. Ożarów Mazowiecki, noc z 2 na 3 października 1944

Straty
W trakcie dwumiesięcznych walk straty wojsk polskich wyniosły ok. 16 tys. zabitych i zaginionych, 20 tys. rannych i 15 tys. wziętych do niewoli. W wyniku nalotów, ostrzału artyleryjskiego, ciężkich warunków bytowych oraz masakr urządzanych przez oddziały niemieckie zginęło od 150 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy.

Na skutek walk powstańczych oraz systematycznego wyburzania miasta przez Niemców uległa zniszczeniu większość zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, w tym setki bezcennych zabytków oraz obiektów o dużej wartości kulturalnej i duchowej.

Redakcja/wikipedia/ar/ez

Płonące domy przy ul. Marszałkowskiej
Niemieckie działo pancerne StuG III Ausf. G podczas walk o Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych
Czytaj więcej