fot. pixabay.com
Właściciele ogrodów działkowych przy ulicy Gdańskiej skarżą się na plagę dzików, które niszczą i wyjadają plony.

- Posadziłam 25 kilo ziemniaków i wszystko dziki wyżarły. Dodatkowo zniszczyły mi grządki z truskawkami - mówi jeden z działkowców.

Poszkodowani uważają, że najskuteczniejszą metodą walki ze zwierzętami byłby ich odstrzał.

- Na tym terenie przebywają ludzie i nie ma możliwości urządzenia polowania - powiedział Wiesław Boratyński, prezes Polskiego Związku Działkowców w Słupsku.

Zdaniem działkowców zwierzęta wchodzą na ogródki, bo amerykańska baza wojskowa w Redzikowie zagrodziła płotem ich dotychczasowe żerowiska.

mp/ar

Posłuchaj

Działkowcy o dzikach
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Wiesław Boratyński, prezes Polskiego Związku Działkowców w Słupsku
  • 00:00:00 | 00:00:00
::