fot. szpital.kolobrzeg.pl
Sezon letni to w Kołobrzegu najcięższy okres dla służb ratujących życie i zdrowie. Miejski szpital przyjmuje wówczas o wiele więcej pacjentów. Niestety, brakuje w nim przede wszystkim młodych lekarzy.

Kołobrzeski szpital w sezonie hospitalizuje nawet pół tysiąca turystów- pacjentów poza miasta i okolic. Żeby zająć się nimi lekarze i pielęgniarki będą musieli brać dodatkowe dyżury. Brakuje bowiem młodej kadry, która chciałaby pracować i rozwijać się w Kołobrzegu.

- Brakuje nam internistów, psychiatrów, neurologów, laryngologów. Mamy problem z młodymi lekarzami - stażystami. Nie podejmują u nas pracy, ponieważ jest im ciężko utrzymać się w Kołobrzegu. Na stażu dostają bowiem wynagrodzenie urzędowe w wysokości ok. 2,8 tys. zł, a koszty życia w naszym mieście są bardzo wysokie. Dlatego wolą mieć staż w większych ośrodkach, gdzie mają możliwość mieszkania w bursach czy akademikach - mówi Tomasz Szymański, dyrektor Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu.

Aby to zmienić szpital planuje przekształcenie jednej z burs w hotel asystencki.

O tym jakie są perspektywy dla młodych ludzi, m.in. lekarzy w Kołobrzegu dowiadywał się Krzysztof Klinkosz.

kk/ar

Posłuchaj

Brakuje młodych lekarzy w Kołobrzegu - materiał Krzysztofa Klinkosza