Powodem są nieprawidłowości, do których miało dochodzić w placówce. Chodzi między innymi o przetrzymywanie zwierząt w brudnych boksach, podawanie przeterminowanej karmy czy powierzanie opieki nad nimi osobom bez kwalifikacji.
Lista zarzutów jest znacznie dłuższa i są bardzo poważne powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Marek Kubica Powiatowy Lekarz Weterynarii:
- Trzymanie zwierząt w stanie rażącego niechlujstwa to również naruszenie artykułu, które identyfikuje takie zdarzenie, jako znęcanie się. Poinformowałem o tym komendanta policji, bo dla mnie sytuacja jest krańcowo nieakceptowalna. Nie można pozwolić na to, aby zwierzęta były w ten sposób traktowane.
Koszaliński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami prowadzi schronisko na zlecenie miasta od 2009 roku. Wiceprezydent Andrzej kierzek podkreślił, że kontrole prowadzone przez miasto nie wykazały nieprawidłowości o jakich informuje Powiatowy Lekarz Weterynarii:
- W decyzji głównego inspektora poruszane są kwestie niedotrzymania lub złamania przepisów mówiących o znaczeniu pomieszczeń, o opisie procedur. W naszym rozumieniu TOZ prawidłowo realizuje umowę podpisaną nad opieką zwierząt bezdomnych i zapobieganiu bezdomności zwierząt.
Schronisko dla bezdomnych zwierząt pracuje normalnie. Są przyjmowane nowe zwierzęta. Decyzja Powiatowego Lekarza Weterynarii jest nieprawomocna. TOZ ma 14dni na odwołanie.
Przedstawiciele schroniska i TOZ-u na razie nie komentują sprawy. Jak twierdza, decyzja Powiatowego Lekarza Weterynarii jeszcze do nich nie dotarła.
ap/ds
