fot. Jarosław Banaś
Fałszywy alarm bombowy i duże opóźnienie pociągu Kraków - Kołobrzeg.
Służby na nogi poderwał pasażer - powiedzieli reporterowi PRK podróżni,
którzy z kilku godzinnym opóźnieniem wysiedli na dworcu w Kołobrzegu:
-
Bardzo dziwnie się zachowywał. Wyszedł na korytarz i zaczął grozić
pasażerom. Powiedział, że ich wysadzi i "daje nam minutę", a później
nastąpi wybuch. Krzyczał, że podrzucił bombę.
Pociąg stanął w nocy, w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie ewakuowano podróżnych. Na miejscu pojawili się pirotechnicy, którzy sprawdzili skład. Na szczęście niczego nie znaleźli. Policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca woj świętokrzyskiego.
O sprawie informowaliśmy wcześniej.
jb/ds