fot. youtube.com/printscreen
W nocy z pociągu relacji Kraków - Kołobrzeg ewakuowano wszystkich pasażerów, po tym, jak jeden z nich groził, że go wysadzi. Policja zatrzymała 40-letniego sprawcę alarmu. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Chwile grozy przeżyli pasażerowie pociągu relacji Kraków - Kołobrzeg. W nocy jeden z pasażerów zaczął się dziwnie zachowywać, groził wysadzeniem pociągu. Maszynista natychmiast zatrzymał skład na dworcu w Nowym Dworze Mazowieckim - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Szymon Koźniewski z policji:

- Została również podjęta decyzja o ewakuacji pasażerów. Na czas sprawdzania składu przez pirotechników podróżni zostali przeniesieni do pobliskiego ośrodka sportu i rekreacji. Na szczęście nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych. Przed godziną 6 pasażerowie powrócili do pociągu.

Policjanci zatrzymali 40-letniego mężczyznę z woj świętokrzyskiego - dodaje Szymon Koźniewski:

- Mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany, ponieważ kontakt był z nim utrudniony.Czekamy na wyniki toksykologiczne stwierdzające, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu, czy środków odurzających.

Pociąg "Ustronie" do Kołobrzegu ma przyjechać około godz.13.00. - PKP Intercity informuje pasażerów o opóźnieniu - powiedział Mirosław Siemieniec.

Za spowodowanie fałszywego alarmu grozi do 8 lat więzienia.


ak/ds


ak/ds