- Płoną pobocza dróg i nieużytki w wielu okolicznych miejscowościach. Nie chodzi jedynie o nieużytki rolne, ale też inne niezagospodarowane tereny, które są podpalane przez młodzież i osoby nieodpowiedzialne - mówi kapitan Bartłomiej Góral z koszalińskiej Straży Pożarnej.
Strażacy apelują o rozsądek.
- Należy pamiętać, że gdy jedziemy do pożaru traw, nasze siły reagowania są osłabione i możemy nie zdążyć z pomocą przy wypadku drogowym, czy pożarze mieszkania lub domu - mówi kapitan Góral.
Za wypalanie trawy grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych, a nawet 10 lat więzienia. Rolnicy natomiast mogą stracić dopłaty bezpośrednie.
rp/ar
