Fragment wizji lokalnej z 5 maja 1993 roku (fot. youtube.com)
Morderca i gwałciciel Leszek Pękalski trafił na obserwację. Od jej wyników będzie zależeć czy po zakończeniu kary "wampir z Bytowa" na stałe zostanie umieszczony w zamkniętym ośrodku .

Przez całą dobę Leszek Pękalski będzie pod ścisłym nadzorem lekarzy. Chcą oni sprawdzić, jak mężczyzna zachowuje się podczas normalnych, codziennych czynności.

Obserwację prowadzić będą psychiatra, seksuolog i psycholog. Decyzję o umieszczeniu Leszka Pękalski w ośrodku w Gostyninie podjął gdański sąd. Chcieli tego biegli, którzy po jednorazowym badaniu nie byli w stanie wydać pełnej opinii o stanie zdrowia mężczyzny. Leszek Pękalski w grudniu kończy odbywanie wyroku i mógłby wyjść na wolność. Wniosek o umieszczenie go w Gostyninie złożył dyrektor starogardzkiego aresztu. Jak twierdzi, mężczyzna nadal jest niebezpieczny.

Mężczyzna w Areszcie Śledczym w Starogardzie Gdańskim odsiaduje wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo nastolatki. Jeszcze na wolności Pękalski często znikał z domu na kilka dni, a po powrocie nie mówił rodzinie, gdzie był. Dużo podróżował pociągami, nocował w lasach. W grudniu 1992 roku został aresztowany jako podejrzany o zabójstwo nastoletniej Sylwii. Biegli psychiatrzy po kilkumiesięcznej obserwacji stwierdzili u niego upośledzenie umysłowe i zaburzenia seksualne.

Prokuratura próbowała udowodnić mu 17 morderstw, popełnionych między 1984 i 1992. Ostatecznie udowodniła tylko jedno, dokonane koło wsi Jezierze na 17-letniej Sylwii z Darskowa. Został za nie skazany w 1996 roku na karę 25 lat pozbawienia wolności. Pod koniec odbywania kary przez Leszka Pękalskiego prokuratura w Gdańsku oraz policjanci z tzw. Archiwum X powrócili do jego sprawy, badając zbrodnie z przeszłości, których sprawcy wówczas nie zostali wykryci.

Redakcja/ar

Czytaj więcej