![](https://s7.tvp.pl/images2/7/1/0/uid_710b455636ca4494beeedbe8a1967f5e_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
- Tych uli nie da się odbudować - mówi pan Zbigniew, pokazując jak ktoś, najprawdopodobniej z bezmyślności i głupoty, zniszczył większą część jego pasieki. - Czerw, który jest w ramkach wymarł. To wszystko jest do utylizacji - głos pszczelarza się załamuje.
Pasieka stała w gminie Polanów wśród pól obsianych gryką. Niedawno ktoś dosłownie rozjechał ule. - Przypuszczam, że wjechał tutaj jakimś starym jeepem i najeżdżał na nie. To wygląda na celowe działanie - relacjonuje pszczelarz.
Zniszczenie uli, oprócz strat materialnych, pociągnęło za sobą tragiczny skutek - śmierć nawet pół miliona pszczół. - Nie bez powodu mówi się, że pszczoły nie zdychają, a umierają. A te, przejechane, rozjechane, tutaj poumierały. Masa ich leży - opisuje pan Zbigniew. Dodaje, że ze względu na padające ostatnio deszcze, nawet te pszczoły, które przetrwały akt wandalizmu, wychłodzone, także zginęły.
Policja prowadzi w tej bulwersującej sprawie postępowanie. Jeśli ktoś posiada informacje o sprawcy, zobowiązany jest przekazać je najbliższej jednostce policji.
sk/zas
![](https://s6.tvp.pl/images/6/6/7/uid_66728b61455243ccad1863851e896c69_width_1920_height_1080_play_0_pos_0_gs_0.jpg)
![](https://s7.tvp.pl/images/7/d/5/uid_7d55542b81234daf8fa4fe1b45c04c1b_width_1920_height_1080_play_0_pos_0_gs_0.jpg)
![](https://s6.tvp.pl/images/6/c/4/uid_6c4d61a5a3ed45e6800c5ed77b701637_width_1920_height_1080_play_0_pos_0_gs_0.jpg)
![](https://s5.tvp.pl/images/5/2/a/uid_52a14de0b1b249d2a5a21b4da3a451b4_width_1920_height_1080_play_0_pos_0_gs_0.jpg)