fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezydencję w Radzie UE Polska objęła w środę. W piątek wieczorem w warszawskim Teatrze Wielkim odbyła się gala inaugurująca. Udział w niej wzięli m.in. premier Donald Tusk oraz szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

Premier Donald Tusk powiedział podczas swojego wystąpienia, że mamy wszystkie powody do tego, żeby stać się na nowo silną Europą i - jak zapewnił - Polska jest do tego zadania przygotowania. Dodał, że nasz kraj jest najbardziej proeuropejskim narodem na kontynencie.

Zdaniem premiera, należy zrobić wszystko, żeby zarówno Europa, jak i Polska "nie musiały płacić tej najwyższej ceny za wolność, za siłę, za suwerenność". - Pamiętajmy, a niektórzy dzisiaj dają świadectwo krwi tej sprawie, że źródła wielkości Europy - wolność, poczucie suwerenności, nasza kultura, że to wszystko jest warte wysiłku - oświadczył.

Odnosząc się do wielkich oczekiwań Europy wobec polskiej prezydencji, Tusk skierował do Europejczyków pytanie: - Czy wy wszyscy, jesteście gotowi wejść na nowo na europejską drogę wielkości, siły i suwerenności? Bo Polska jest gotowa - powiedział szef rządu.

Premier powiedział, że "polska prezydencja jest po to, aby wykorzystać naszą narodową mądrość, nasze narodowe doświadczenie". Podkreślał też, jak ważne dla Europy i naszej ojczyzny są: bezpieczeństwo, konkurencyjność, innowacyjność, wyobraźnia, odwaga i dobre przywództwo.

- To są wszystko źródła naszej siły. Jeśli Europa będzie bezsilna, nie przetrwa. Jeśli Europa odnajdzie na nowo źródła swojej siły, będzie znowu tym, z czego byliśmy przez wieki, jakże często i w ostatnich latach dumni - zaznaczył Tusk. - A przecież dzisiaj są siły, które chciałyby te powody do dumy, te źródła siły postawić pod wielkim znakiem zapytania - zauważył Tusk.

Szef rządu podkreślił, że "Europa ma szczęście". - Tak Europo, masz szczęście, że w tym bardzo trudnym momencie naszej historii to Polska będzie wypełniała misję prezydencji, bo my w Polsce dobrze wiemy, że trzeba odnaleźć w sobie siłę, nadzieję i wiarę we własne siły i trzeba odnaleźć na nowo sens wolności i sens tego wszystkiego czym jest Europa - zaznaczył.

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa przypomniał, że UE została utworzona jako projekt pokojowy po II wojnie światowej. Jak dodał, by ten pokój zapewnić, teraz Europa musi wzmocnić swoje bezpieczeństwo.

- Dlatego Ukraina musi pozostać naszym priorytetem. Musimy w tym roku dalej stać przy Ukrainie w takim wymiarze, w jakim będzie to konieczne i tak długo, jak długo będzie trzeba, by osiągnąć pełen, sprawiedliwy i długotrwały pokój - podkreślił.

Szef Rady Europejskiej mówił, że obrona musi pozostać celem strategicznym Unii, która powinna także "pracować na rzecz silniejszego partnerstwa transatlantyckiego i współpracy z NATO". Uznał, że inwestycje w sektor obrony stać się napędem europejskiej gospodarki.

- Pewne jest, że architektura budżetowa Unii i jej polityki będą musiały się zmienić - powiedział Costa. Według niego chodzi o rozwiązania, które pozwolą na to, by do rozwoju regionów przyczyniały się inne polityki takie jak obronność czy transformacja cyfrowa i energetyczna.

Jak kontynuował Costa, zwołał nieformalne spotkanie liderów europejskich na początek lutego, by rozmawiać właśnie o obronie. Jak dodał, ma w nim wziąć udział sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz - zgodnie z sugestią Tuska - premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Podziękował premierowi Donaldowi Tuskowi za udział w przygotowaniach do tego spotkania. Spotkanie to zgodnie z informacjami na stronie Rady ma się odbyć w Belgii.

Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 stycznia i potrwa do końca czerwca. Nasz kraj będzie przez ten czas odpowiedzialny m.in. za ustalanie porządku obrad posiedzeń poszczególnych jej gremiów oraz prowadzenie negocjacji w gronie państw członkowskich.

W ciągu najbliższego półrocza w związku z prezydencją w Polsce odbędzie się ponad 300 oficjalnych spotkań, w tym 22 nieformalne rady z udziałem unijnych ministrów. W styczniu odbędą się dwie z nich: 21-22 stycznia spotkają się ministrowie odpowiedzialni za edukację, zaś 30-31 stycznia - ministrowie odpowiedzialni za sprawiedliwość i sprawy wewnętrzne.

Prezydencja Polski przypada na początek nowego, pięcioletniego cyklu instytucjonalnego - skład nowej Komisji Europejskiej, PE zatwierdził pod koniec listopada, a pierwszy szczyt pod przewodnictwem Costy odbył się w połowie grudnia.

Jak podkreśliła w rozmowie z PAP wiceministra w KPRM Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, prezydencja Polski będzie "prezydencją otwierającą". - Nie będziemy zatem walczyć o to, ile spraw domkniemy, tylko o to, w ilu narzucimy nowy ton - oceniła.

Hasło przewodnie polskiej prezydencji brzmi: "Bezpieczeństwo, Europo!". Polska chce skupić się na jego siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.

PAP/aj/ar