Mieszkańcy sołectwa Łazy zostali poinformowani przez mieleńskie Ekoprzedsiębiorstwo, że od 1 stycznia przyszłego roku będą co prawda utrzymane dostawy wody i odbiór ścieków, ale firma zaprzestaje wystawiania faktur oraz napraw sieci.
Jak wyjaśnia prezes firmy Wioletta Dymecka, wiąże się to z wygaśnięciem umów, które były podpisane, gdy sołectwo Łazy zostało wyłączone z gminy Mielno i dołączone do gminy Sianów.
Prezes podkreśla, że mieszkańcy Łaz nie zostaną odcięci od dostaw wody, ale sianowski samorząd musi zapłacić za korzystanie z cudzej, w tym wypadku należącej do mieleńskiej spółki, sieci wodno-kanalizacyjnej. - Przez dwa lata bezpłatnie wynajmowaliśmy ją gminie Sianów. Dziś proponujemy dzierżawę i przejęcie obowiązków związanych z fakturowaniem - dodaje Wioletta Dymecka.
Burmistrz Sianowa Maciej Berlicki, zapowiada, że sprawa trafi do sądu. Podkreśla też, że Ekoprzedsiębiorstwo nie ma prawa przymuszać gminy do dzierżawy. Szczególnie w sytuacji, kiedy wiadomo, że gmina Mielno będzie starać się o odzyskanie Łaz, a w Trybunale Konstytucyjnym toczy się postępowanie o stwierdzenie nieważności rozporządzenia, na mocy którego nastąpiła zmiana granic obu gmin.
- Prawnie jesteśmy w zawieszeniu. Przymuszanie gm. Sianów byśmy, na postawie umowy dzierżawy czy kupna, przejęli ten majątek, jest w tym momencie niemożliwe, bo gdyby znów nastąpiła zmiana granic, musielibyśmy ten majątek sprzedać - tłumaczy burmistrz.
Ekoprzedsiębiorstwo również złożyło wniosek do sądu - o ugodowe rozwiązanie sprawy.
kch/zas