fot. Aleksandra Kupczyk
Kiedy zamiast choinki mieliśmy ... podłaźniczkę.

Choinka, bez której obecnie nie wyobrażamy sobie świąt, kiedyś nie gościła w naszych domach. Zwyczaj strojenia drzewka przywędrował do nas w XIX wieku z Niemiec powiedziała Ewa Pliszka, etnograf w Muzeum w Koszalinie. Wcześniej ozdobą była słowiańska podłaźniczka:
- Była to gałązka świerka, jodły zawieszona do góry nogami dekorowany piernikami, jabłkami itp. - mówi Ewa Pliszka.

Na choinkach mienią się kolorowe światełka. Prawdopodobnie ich "pomysłodawcą" był Marcin Luter:
- Zobaczył on choinkę w świetle księżyca. Odbijane przez niego światło bardzo ładnie oświetlało lodowe sople, którymi ozdobiona była choinka. To była inspiracja - mówi Ewa Pliszka.

Wigilii towarzyszy wiele zwyczajów i symboli. Najważniejszym polskim zwyczajem wigilijnym jest łamanie się białym opłatkiem zaznacza Ewa Pliszka: - To symbol braterstwa i pojednania.

W ludowej tradycji wigilijny wieczór był czasem wróżb o urodzaj i matrymonialnych:
- Podczas Wigilii wróżyli sobie dziewczyny i chłopcy razem, wyciągając spod obrusa słomę. Jeżeli jest żółta, zdrowa to oznacza duże szanse na zamążpójście - mówi Ewa Pliszka.

Wieczerza wigilijna tradycyjnie rozpoczyna się wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki, symbolizującej gwiazdę betlejemską. Sianko pod obrusem nawiązuje do stajenki betlejemskiej, miejsca narodzin Jezusa. Na stole pozostawia się dodatkowe nakrycie, jest to symboliczne miejsce dla niespodziewanego gościa.

Aleksandra Kupczyk/ez