Koszykarska Kotwica Port Morski Kołobrzeg w ramach 15. kolejki rozgrywek o mistrzostwo pierwszej ligi przegrała na własnym parkiecie z Polonią Leszno 67:70. To szósta porażka z rzędu kołobrzeskiego klubu.
Jak mówi kapitan drużyny Paweł Dzierżak, zespół prezentuje się dobrze, jednak ze względu na okrojony skład nie jest w stanie kondycyjnie wytrzymać końcówek spotkań. - Dziwię się ludziom, że mają pretensje do zarządu, trenera czy zawodników. Widać, że gramy dobrze przez trzy, trzy i pół kwarty, ale potem zaczyna brakować nam sił albo mamy problem z faulami. To decyduje o końcowym wyniku.
Zarząd klubu zapowiedział wzmocnienia. Wkrótce do Kotwicy ma dołączyć dwóch lub trzech nowych graczy. Trener Rafał Frank zaznacza jednak, że drużyna gra pod ogromną presją wyniku, co również nie sprzyja zawodnikom.
- Jesteśmy po tylu przegranych meczach, że chcemy teraz wygrać na siłę. Staram się jako trener to tonować i uświadamiać zawodnikom, żebyśmy po prostu grali swoją koszykówkę, a to zwycięstwo w końcu przyjdzie. Jesteśmy w dołku, a ta nagonka na nas w ogóle nie pomaga - dodał.
Kolejny mecz o ligowe punkty Kotwica Kołobrzeg rozegra na wyjeździe. 27 grudnia zmierzy się z Polonią Warszawa.
Mariusz Wolański/zn