fot. PAP/Michał Meissner (Zbiornik Racibórz Dolny, 16.09.2024)

W ciągu dwóch lat zarządzanie wodami ma zostać zdecentralizowane, a część zadań przejmie nowa instytucja - Krajowa Administracja Wodna - informuje poniedziałkowy „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jak pisze „DGP”, zespół powołany przy Ministerstwie Infrastruktury rekomenduje zakończenie działalności powołanej przez rząd PiS w 2018 r. instytucji jaką jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. „Szczegóły mają być przedstawione jeszcze w lipcu, w specjalnym raporcie” - poinformowała gazeta. „Jednak ponad 6,6 pracowników Wód Polskich nie straci pracy z dnia na dzień” - czytamy.

Wskazano, że „chodzi o podział kompetencji administracyjnych, inwestycyjnych i utrzymaniowych, które dziś skupione są w jednych rękach”. „Sensem reformy będzie m.in. rozdzielenie tych funkcji, głęboka decentralizacja, wprowadzenie funduszu wodnego i prawdziwego zarządzania w układzie zlewniowym” - powiedział „DGP” Przemysław Koperski, wiceminister infrastruktury i przewodniczący zespołu.

Zaznaczył, że „nie oznacza to jednak, że gminy przejmą kontrolę nad ustalaniem cen za wodę i ścieki”. „Resort infrastruktury w przygotowywanym projekcie nadal chce, aby regulator ingerował w ich zatwierdzanie, jeśli proponowane podwyżki przekroczą 15 proc. Tymczasem samorządy po ponad siedmiu latach nieustannych konfliktów o podwyżki z Wodami Polskimi chcą pełnej autonomii i zapowiadają, że nie zgodzą się na projekt w tym kształcie” - pisze „DGP”.

PAP/aś