
Uroczysta zbiórka, wspólne odśpiewanie hymnu państwowego, a następnie przemówienia, gratulacje, medale i odznaczenia, a także wręczenie aktów mianowania na wyższy stopień czy przekazanie nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego - tak przebiegały powiatowe obchody Dnia Strażaka w Koszalinie.
Awans odebrał m.in. Sebastian Ginter, który służy w straży pożarnej od półtora roku: - To wyjątkowy dzień dla każdego strażaka. Otrzymałem awans na wyższy stopień starszego strażaka. Napawa mnie to dumą. Jest to dla mnie, jak i mojej rodziny, wieka satysfakcja i wyróżnienie.
W obchodach wzięli udział także druhowie ochotnicy. Roman Gadomski, prezes Zarządu Gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych w Biesiekierzu podkreślił, że jest to podniosłe wydarzenie i okazja do podsumowania minionego roku: - Po roku trudu, który wkładamy w ćwiczenia, szkolenia, akcje ratowniczo-gaśnicze, mamy okazję poświętować, podziękować sobie nawzajem, spotkać się, wymienić doświadczeniami, pogratulować awansów czy medali. Ta praca jest naszą pasją, lubimy pomagać.
Starszy brygadier Zygmunt Adamczyk, komendant Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie przyznał, że strażacy wyjeżdżają nie tylko do pożarów. Podziękował też druhom ochotnikom za wsparcie: - Pożary stanowią niewielki ułamek naszej działalności. Największą liczbą zdarzeń są działania techniczne, na drodze lub te, dotyczące anomalii pogodowych. Jest nas tylko 131, a powiat mamy bardzo rozległy. Gdyby nie ochotnicy, nie udałoby się nam zachować standardu, czyli dotrzeć w 15 minut do osób potrzebujących. Mamy 28 jednostek OSP, 740 druhów jeżdżących do zdarzeń. Jest to duże wsparcie dla PSP.
W 2024 roku strażacy z Koszalina wyjeżdżali do prawie 2200 zdarzeń.
rz/aj
