
Uczestnicy spotkali się przed chałupą rybaka, gdzie przywitała ich Irena Nowogrodzka-Barańska z Działu Etnografii. Swoją opowieść pełną ciekawych faktów z historii, podań, legend i przypowieści zaczerpniętych z Biblii zaczęła od genezy Wielkanocny oraz tego, jak została ustalona data świąt.
- Spotykamy się w Niedzielę Palmową, więc i temu poświęcimy część naszego spotkania - przyznała Irena Nowogrodzka-Barańska, zapraszając gości do wnętrza chałupy rybaka. Tam już czekały niezbędne rekwizyty do kontynuowania spotkania. Były pięknie udekorowane palmy, pisanki i rzeźby przedstawiające Jezusa Chrystusa.
- Czy wiecie Państwo gałązek jakiego drzewa nie można wykorzystywać do tworzenia palm? - zapytała pracowniczka Działu Etnografii i po chwili milczenia odpowiedziała: - To topola, bo według wierzeń, to z tego drzewa był krzyż, na którym zmarł Jezus.
Przechodząc do kolejnych pomieszczeń, uczestnicy mogli dowiedzieć się o różnych technikach malowania i dekorowania jajek, o tym, co powinno znaleźć się w wielkanocnym koszyczku i co poszczególne produkty symbolizują.
- Dziś to my chodzimy w koszyczkiem do kościoła, żeby poświęcić pokarmy, ale w przeszłości to ksiądz chodził po gospodarstwach i święcił wszystko, co miało się znaleźć na wielkanocnym stole - przyznała Irena Nowogrodzka-Barańska.
Podczas spotkania w opowieści o Wielkanocy angażowali się sami uczestnicy, którzy chętnie dzielili się swoimi wspomnieniami z dzieciństwa, opowieściami swoich rodziców i dziadków. Dyskusje trwały dość długo, tym bardziej, że samo wyposażenie chałupy budziło kolejne skojarzenia i historie rodzinne.
Muzeum w Koszalinie/aś