fot. PAP/Viktor Kovalchuk

Ukraina otrzymała od USA nowy wariant umowy o dostępie Stanów Zjednoczonych do ukraińskich bogactw mineralnych, a jednocześnie ustaliła z „innymi partnerami”, że otrzyma rozszerzony dostęp do ich danych wywiadowczych – powiedział w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Szef państwa poinformował, że nowa wersja umowy o wykorzystaniu przez Stany Zjednoczone zasobów metali ziem rzadkich w jego kraju nadeszła do Kijowa w piątek.

„Po pierwsze, chciałbym zauważyć, że oficjalnie, i to jest ważne, strona ukraińska, a mianowicie Rada Ministrów Ukrainy, moje biuro, oficjalnie otrzymaliśmy dziś wariant (umowy) lub propozycję USA. Po drugie, należy porównać tę umowę; czy jest to ta sama umowa (która była omawiana wcześniej – PAP), czy coś innego. Porównamy to z tym, co otrzymała nasza wicepremier Julia Swyrydenko w dwustronnym kontakcie z panem (ministrem finansów USA Scottem) Bessentem” – powiedział Zełenski na konferencji prasowej w Kijowie.

Zapewnił, że w przypadku, gdy umowa będzie zawierać „ryzykowne rozwiązania”, będzie ona konsultowana z ukraińskim społeczeństwem. Wyraził jednocześnie zdumienie, że niektórzy deputowani do parlamentu jego kraju rozpowszechniają wiadomości na temat umowy. „Ja jej jeszcze nie czytałem, a deputowani już wiedzą, co ona zawiera. Ciekawe, kto im przekazuje informacje” – mówił.

Prezydent poinformował podczas konferencji o wynikach jego spotkań z uczestnikami szczytu sojuszników Ukrainy w czwartek w Paryżu.

Oświadczył, że Kijów porozumiał się tam z partnerami z państw europejskich, że udzielą oni rozszerzonego dostępu do swoich danych wywiadowczych. - Umówiliśmy się z niektórymi krajami - nie będę ich wymieniał, ale jest to inicjatywa europejska - na temat rozszerzenia dostępu Ukrainy do danych wywiadowczych: do odpowiednich technologii, satelitów (…). Mówiliśmy także z przywódcami o dostępie Ukrainy do ich magazynów z amunicją - wyjaśnił.

Zełenski odniósł się także do porozumienia o zawieszeniu broni, na które Ukraina i Rosja zgodziły się po rozmowach za pośrednictwem w USA w Arabii Saudyjskiej.

- Dowiedzieliśmy się, że strona amerykańska przeprowadzi konsultacje wewnętrzne, a następnie konsultacje z Arabią Saudyjską i Turcją oraz niektórymi państwami europejskimi w sprawie ich gotowości do monitoringu (porozumienia o rozejmie). Nie znam wyników tych rozmów (…), ale powiedzieliśmy im, że bez monitoringu nie będziemy działali -
uprzedził.

Prezydent powiedział, że zdaniem Ukrainy rozejm na Morzu Czarnym powinien dotyczyć przede wszystkim infrastruktury portowej.

- Umowa (o rozejmie) powinna obejmować infrastrukturę portową oraz miasta, w których znajdują się porty. (To) Odessa, region odeski, port Piwdennyj i ważna infrastruktura w Mikołajowie, która nie pracuje, bo cały czas znajduje się pod (rosyjskim) ostrzałem - podkreślił.

Mówiąc o ewentualnych rozmowach pokojowych z Rosją, Zełenski oświadczył, że może prowadzić je z kimś, kto ma wizję zakończenia wojny, ale na pewno nie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.

Zdaniem ukraińskiego przywódcy Putin „cały czas znajduje tę czy inną przyczynę, by nie kończyć wojny”, i obawia się negocjacji z Ukrainą oraz samym Zełenskim. - On naprawdę jest zbrodniarzem, który na nas napadł i jest winny zbrodni. Jego armia to okupanci, którzy znajdują się na naszym terytorium bezprawnie i powinni za to odpowiedzieć - powiedział.

Zełenski powtórzył, że konieczne jest nasilanie nacisków na Rosję. - Europa będzie je kontynuowała z pakietami sankcyjnymi. Nawet jeśli ktoś będzie to blokował, Europa będzie szukała innych dróg. Dla nas jest ważne, żeby do silnego stanowiska dołączyły Stany Zjednoczone; do stanowiska sankcyjnego i stanowiska dyplomatycznej presji na Putina - oświadczył prezydent Ukrainy.

PAP/aj