
Zgłoszenie o awanturującym się w budynku Sanatorium Uzdrowiskowego "Energetyk" mężczyźnie policja otrzymała w piątek po południu. Ze wstępnych informacji wynikało, że 30-latek miał nóż i groził nim kobiecie. Na miejscu ustaliła też, że napastnik jest synem przetrzymywanej kobiety.
"Sprawca oprócz wypowiadania myśli samobójczych w zamian za uwolnienie matki zażądał przeprowadzenia rozmowy z prokuratorem oraz dwoma wskazanymi przez siebie z imienia i nazwiska funkcjonariuszami miejscowej jednostki policji" – przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Łukasz Błogowski.
W trakcie negocjacji z policjantami mężczyzna trzymał przyłożony do szyi zakładniczki nóż kuchenny o długości ostrza 20 cm. Groził jej pozbawieniem życia.
Ostatecznie po półtoragodzinnych negocjacjach i stopniowym skracaniu dystansu do sprawcy funkcjonariusze policji odebrali napastnikowi nóż i go obezwładnili.
Pokrzywdzona z ranami ciętymi trafiła do szpitala w Świnoujściu. Jak informowała w piątek Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego, kobieta była przytomna i w stanie stabilnym, miała uraz twarzy i kończyn górnych. Napastnik z uwagi na stan zdrowia, w jakim się znajdował, trafił do szpitala w Szczecinie.
"Na miejscu, pod nadzorem prokuratora przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, m.in. zabezpieczono nóż oraz inny niebezpieczny przedmiot, który posiadał sprawca. Przesłuchano również osoby będące bezpośrednimi świadkami zdarzenia – w tym matkę napastnika" – powiedział Błogowski.
Sprawca zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu dopiero wówczas, gdy jego stan zdrowia na to pozwoli.
pap/jr
