Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, prezes zarządu wojewódzkiego partii w Zachodniopomorskiem był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską mówił m.in. o wyzwaniach stojących przed Europą po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
- Na pewno słowa, które wypowiedział wczoraj Donald Trump, wskazują na zupełnie inne podejście niż dotychczas w wielu kwestiach. Widać, że przede wszystkim stawia on na Amerykę - powiedział Jarosław Rzepa, pytany o zapowiedzi i pierwsze decyzje nowego prezydenta USA.
Zdaniem posła PSL szczególnie niepokojąca może być polityka Trumpa wobec Ukrainy. - Możemy spodziewać się „zakręcenia kurka”, ograniczenia pomocy dla Ukrainy i zmuszenia jej w ten sposób do rozmów z Rosją. Te rozmowy będą jednak związane ze stratami terytorialnymi i ustępstwami politycznymi - ocenił.
Jedną z pierwszych decyzji 47. prezydenta USA było podpisanie rozporządzenia wycofującego kraj z paryskiego porozumienia klimatycznego. Jarosław Rzepa podkreślił, że Unia Europejska - aby zachować konkurencyjność - również powinna zrewidować swoje podejście do polityki klimatycznej. - Trzeba podejść do tego w sposób zrównoważony. Jesteśmy zbyt ambitni, jeśli chodzi o cele klimatyczne. Nie powinniśmy dla nich poświęcać swojej konkurencyjności. Europa całego świata nie zbawi, a może dużo stracić.
W dalszej części rozmowy parlamentarzysta skomentował decyzję Rady Polityki Pieniężnej o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz odniósł się do trudnej sytuacji kredytobiorców. - Współczuję tym 2,5 mln kredytobiorców, którzy płacą teraz 100 procent więcej niż ci, którzy zaciągali kredyty w 2020 czy 2021 roku. W tej kwestii musi nastąpić rewizja. Liczę, że nastąpią jakieś ruchy - powiedział.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/zn