fot. pixabay.com
Co 10. mieszkaniec średniego miasta w Polsce jest zadłużony; 408,1 tys. osób ma w sumie do spłacenia 8,8 mld zł - poinformował Krajowy Rejestr Długów. Zadłużenie rekordzisty sięga niemal 11 mln zł. Osoby z takich miast mają mniejsze możliwości zarobku - podano w raporcie.

W bazie Krajowego Rejestru Długów (KRD) widnieje 408,1 tys. dłużników z miast o wielkości od 20 do 50 tys. mieszkańców. Powołując się na dane GUS z października ubiegłego roku KRD wskazał, że łącznie w Polsce mieszkańców takich miast jest prawie 4 mln; oznacza to, że co 10. z nich jest dłużnikiem. Ich zadłużenie wynosi w sumie 8,8 mld zł, co jest jedną piątą wszystkich zaległości konsumentów wynoszących 43,6 mld zł.

- Osoby ze średnich miast mają mniejsze możliwości zarobkowania, a jednocześnie duży apetyt na poziom życia jak w wielkich aglomeracjach - ocenili autorzy raportu. - Dłużnicy ze średnich miast potrzebują więcej czasu, by uregulować zobowiązania - podano. Według KRD zadłużenie wynika tu z „nieprzewidzianych nagłych wydatków, jak choroba, awaria sprzętu domowego czy konieczność wsparcia finansowego rodziny”.

Cytowany w raporcie prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki zauważył, że w miastach liczących od 50 do 100 tys. osób poziom zadłużenia sięga 6,4 mld zł. Wskazał, że długi w średnich miejscowościach to „wyzwanie zarówno dla lokalnych społeczności, jak i całej gospodarki”. - Pokazuje, jak niezbędne jest wsparcie edukacyjne mieszkańców oraz wzmocnienie i ustabilizowanie sytuacji ekonomicznej w tych regionach - stwierdził Łącki.

Dane KRD pokazują, że osoby ze średnich miast są „najbardziej zadłużoną grupą spośród wszystkich miejscowości”; średnie zadłużenie na mieszkańca wynosi 21,6 tys. zł, ale rekordzista z woj. dolnośląskiego ma do oddania 10,8 mln zł. Na osoby w wieku 46-55 lat przypada jedna trzecia całej kwoty zaległości, czyli 2,9 mld zł.

- Wśród zadłużonych dominują mężczyźni, których obarcza 6,7 mld zł zaległości. Kobiety mają do oddania 2,1 mld zł - dodali. Najwięcej długów mają mieszkańcy średnich miast z Mazowsza (1,1 mld zł), z woj. dolnośląskiego (965,1 mln zł) i wielkopolskiego (958,5 mln zł). Najmniejszy poziom zadłużenia mają mieszkańcy Podlasia (168,9 mln zł).

KRD przekazał, że na zadłużenie mieszkańców miast 20-50 tys. aglomeracji składa się 4,2 mld zł wobec funduszy sekurytyzacyjnych, które przejęły długi od pierwotnych wierzycieli, głównie banków. Kolejne 3,6 mld zł to zaległe alimenty, a 588 mln zł - nieopłacone zobowiązania wobec instytucji finansowych, np. banków. - Mieszkańcy powinni zapłacić także 107 mln zł za telefon, Internet i telewizję. Z kolei 49,4 mln zł to zaległe czynsze za mieszkania - dodał.

Cytowany w raporcie prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki zwrócił uwagę, że wiele osób w średnich aglomeracjach pracuje na umowach cywilnoprawnych, tj. m.in. umowach o dzieło lub zlecenie. - W takich warunkach trudniej jest planować długoterminowe wydatki i oszczędzać, co zwiększa ryzyko problemów finansowych - podkreślił.

PAP