- Nigdy wcześniej nie przebywałem w USA, ale wydaje mi się, że już się zaaklimatyzowałem. Durham to miasto uniwersyteckie, a kampus jest ogromny. Odnaleźć się w nim pomaga mi aplikacja w telefonie, ale - co najważniejsze - halę i stołówkę mam tuż obok akademika - powiedział wychowanek MKK Basket Koszalin, który studiuje komunikację językową i pierwszy semestr zakończył z bardzo dobrymi ocenami na poziomie B+, czyli odpowiednikami naszych 4+.
Antoni Siewruk podkreślił, że warunki treningowe są fantastyczne: - To kosmos. Hala jest tylko dla nas. Składa się z trzech boisk do koszykówki, czynna jest od 5.00 do 22.00. Mamy pięciu trenerów, do tego od sześciu do ośmiu menedżerów, którzy podają nam piłki podczas zajęć. Możemy również prosić w każdym momencie szkoleniowców o zajęcia indywidualne.
Koszalinianin przyznał, że rywalizacja w zespole jest ogromna, ale w duchu fair-play: - Każdy może zastąpić każdego w dowolnym momencie, tak bardzo jest wyrównany poziom zawodników. Moi koledzy pochodzą z różnych zakątków świata. Oprócz Amerykanów, są Włoch, Dominikanin, Nigeryjczyk i Francuz. Ta multikulturowość pomogła nam się szybko zintegrować i nawiązać dobre relacje.
Antoni Siewruk średnio gra dziesięć minut na mecz. Zdołał też rozpocząć spotkanie w pierwszej piątce, a jego jak dotąd najlepszy mecz to ten przeciwko Columbii, kiedy zdobył 16 punktów (4x3), miał pięć zbiórek i blok.
Więcej na temat gry Antoniego Siewruka w NCAA, o tym, jak spędził Boże Narodzenie i jakie ma cele na nadchodzący rok, można dowiedzieć się, słuchając poniższej rozmowy.
Radosław Zmudziński