fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin
Urządzenia trafią do lokali, gdzie mieszkają osoby szczególnie zagrożone w przypadku wybuchu pożaru, m.in. do mieszkań osób o dużym stopniu niepełnosprawności.

Zakup urządzeń sfinansował samorząd. - Co roku słyszymy, że ludzie w Polsce zatruli się tlenkiem węgla. Małym urządzenie za sto złotych można uratować czyjeś życie - powiedziała burmistrz Kępic Magdalena Majewska.

Jeden z czujników zamontowano we wtorek w domu pani Bożeny, która opiekuje się niepełnosprawną córką: - Moim zdaniem to bardzo ważna akcja, bo chodzi o bezpieczeństwo. Jestem pewna, że w razie zagrożenia takie urządzenie mnie obudzi.

Za montaż urządzeń są odpowiedzialni strażacy. - Taka czujka najszybciej da znać o ewentualnym zagrożeniu i konieczności ewakuacji - powiedział druh Jakub Michalski z OSP w Biesowicach.

W ubiegłym sezonie grzewczym strażacy w całym kraju odnotowali ponad 4 tysiące zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Poszkodowanych zostało 1,5 tysiąca osób, a 50 zginęło.

pd/mt

fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin

Posłuchaj

pani Bożena Jakub Michalski Magdalena Majewska, fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin