Zakup urządzeń sfinansował samorząd. - Co roku słyszymy, że ludzie w Polsce zatruli się tlenkiem węgla. Małym urządzenie za sto złotych można uratować czyjeś życie - powiedziała burmistrz Kępic Magdalena Majewska.
Jeden z czujników zamontowano we wtorek w domu pani Bożeny, która opiekuje się niepełnosprawną córką: - Moim zdaniem to bardzo ważna akcja, bo chodzi o bezpieczeństwo. Jestem pewna, że w razie zagrożenia takie urządzenie mnie obudzi.
Za montaż urządzeń są odpowiedzialni strażacy. - Taka czujka najszybciej da znać o ewentualnym zagrożeniu i konieczności ewakuacji - powiedział druh Jakub Michalski z OSP w Biesowicach.
W ubiegłym sezonie grzewczym strażacy w całym kraju odnotowali ponad 4 tysiące zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Poszkodowanych zostało 1,5 tysiąca osób, a 50 zginęło.
pd/mt