fot. Radosław Zmudziński/prk24

Rolnicy zgromadzili się przed koszalińską delegaturą Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Oczekują od rządu zablokowania umowy o wolnym handlu z krajami Mercosur, wstrzymania Zielonego Ładu oraz prac nad nową wersją tzw. piątki dla zwierząt. Wystosowali też petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska.

- To byłby koniec naszych naszych gospodarstw. Nie będziemy dla nich konkurencją - mówi rolniczka z Koszalina Milena Gałka, pytana o umowę, którą zamierza zawrzeć Unia Europejska z krajami Mercosur, czyli: Brazylią, Argentyną, Paragwajem, Urugwajem i Boliwią. Ma ona na celu wprowadzenie strefy wolnego handlu oraz zniesienie większości ograniczeń taryfowych w wymianie handlowej pomiędzy krajami należącymi do obu organizacji.

- Płynąć do nas będzie mleko, zboża, drób, wołowina - wylicza Milena Gałka dodając, że w krajach Ameryki Południowej przy produkcji żywności nie obowiązują europejskie normy. - Więc to nie są zdrowe produkty - stwierdza.

Do protestujących rolników wyszedł dyrektor koszalińskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego Maciej Słomka, który zadeklarował, że ich petycja trafi do szefa rządu. - Wasze zdanie będzie słyszane w Warszawie - zapewnił. Przyznał, że „normy europejskie są bardzo wyśrubowane” i polscy rolnicy nie będą w stanie konkurować z tanią żywnością z Ameryki Południowej. - Rząd o tym wie i mamy nadzieję, że zostaną podjęte kroki, które nas przed tym zabezpieczą - dodał dyrektor.

Rolnicy zapowiedzieli kolejne protesty, choć nie poinformowali o ich datach. Mają już nie blokować ulic, ale manifestować przed ZUW w Szczecinie i jego koszalińską delegaturą, a także przed domami i mieszkaniami parlamentarzystów z regionu.

rz/zas

Posłuchaj

Maciej Słomka, dyr. koszalińskiej delegatury ZUW Milena Gałka, rolniczka z Koszalina