fot. PAP/Łukasz Gągulski

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki wystartuje w wyborach prezydenckich jako obywatelski kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.

O tym, że to właśnie Karol Nawrocki będzie kandydatem na prezydenta zdecydował Komitet Obywatelski, który z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ogłosił decyzję w niedzielę w Krakowie.

Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego - jak przekonywał - potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski. Dodał, że takim kandydatem jest Karol Nawrocki.

- Postanowiliśmy poprzeć prezesa dr. Karola Nawrockiego, bo uznaliśmy, że to jest w interesie naszej ojczyzny - Polski, że to najlepszy kandydat na prezydenta RP - powiedział prezes PiS.

41-letni Karol Nawrocki jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Nie należy do żadnej partii politycznej. Pochodzi z Gdańska. Jest historykiem, działaczem społecznym i samorządowcem, wiele lat pracował w Instytucie Pamięci Narodowej. Od 2017 do 2021 roku pełnił funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a od 2021 jest prezesem IPN. W lutym tego roku znalazł się na liście osób poszukiwanych przez Rosję w związku z usuwaniem pomników upamiętniających obecność Armii Czerwonej na terenie Polski. Amatorsko trenował boks. Ma żonę, z którą wychowuje trójkę dzieci.

Nawrocki podczas niedzielnego wystąpienia w Krakowie mówił, że jego droga rozpoczęła się od robotniczej dzielnicy Gdańska - na Siedlcach, „przez szkołę, hale sportowe”. - Żyję jak wielu z was; żyję skromnie, ale zawsze godnie i zawsze z Polską w sercu - podkreślał.

Jak dodał, pierwszą lekcją odpowiedzialności za Polskę „była, jest i pozostaje moja najbliższa rodzina”.

Nawrocki dodał, że „najpiękniejszą lekcję historii i służby Rzeczpospolitej” odbierał w IPN, „walcząc o polską pamięć; pielęgnując polską pamięć tutaj w Polsce, ale też na całym świecie”.

Mówił też o wartościach chrześcijańskich, których „nie możemy się przecież wstydzić”. - Nie możemy się tych wartości wstydzić i ściągać krzyży w urzędach polskiej stolicy - podkreślił Nawrocki.

- Jestem gotowy zostać prezydentem, bo całe życie jestem z wami, jestem obok was, znam Polaków i rozumiem wasze potrzeby. Tak, jestem jednym z was, chcę zostać waszym prezydentem, bo wiem i rozumiem, że Polska, żeby mogła być, to musi być wielka. Bo trzeba bronić Polski, trzeba bronić naszych wartości, nie pozwolić na zabranie nam symboli i ograniczenie naszej suwerenności. Chcę zostać waszym prezydentem, bo sam ciężko przez całe życie pracowałem i pracuję, tak, jak i wy, drodzy Polacy, ciężko pracujecie i musicie mieć prezydenta, który też będzie dla was ciężko pracował - zaznaczył.

Wybory prezydenckie odbędą się w maju 2025 roku.

PAP/IAR/zn