fot. PAP/Marcin Cholewiński
Iga Świątek zagra w Rijadzie z Rosjanką Darią Kasatkiną w swoim ostatnim meczu fazy grupowej WTA Finals, ale kwestia ewentualnego awansu Polki do półfinału jest poza jej kontrolą. O wszystkim zdecyduje wynik późniejszego meczu pomiędzy Amerykanką Coco Gauff a Czeszką Barborą Krejcikovą.

Pierwotnie w czwartek wiceliderka światowego rankingu miała zmierzyć się w czwartek z Jessicą Pegulą, ale Amerykanka wycofała się z powodu kontuzji i Kasatkina zajęła jej miejsce.

Nawet jeśli Polka przegra z Rosjanką i obie tenisistki będą miały po jednym zwycięstwie, Świątek będzie sklasyfikowana wyżej, bo w przypadku takiego remisu decydująca jest liczba rozegranych meczów (im więcej, tym lepiej).

Z kolei Krejcikova, w przypadku porażki z Gauff, będzie miała jedno zwycięstwo i trzy mecze, czyli identycznie jak Świątek w przypadku porażki z Kasatkiną, a wówczas decydujący będzie wynik bezpośredniego spotkania. W nim, w 1. kolejce, Polka zwyciężyła 4:6, 7:5, 6:2.

Wycofanie się Peguli poprawiło zatem sytuację raszynianki, która może awansować w razie porażki. Z drugiej strony, jeśli Krejcikova wygra z Gauff, to Polka odpadnie z turnieju, nawet jeśli pokona Kasatkinę. Jeśli Świątek awansuje, to w półfinale zagra z najlepszą w drugiej grupie liderką światowego rankingu Białorusinką Aryną Sabalenką.

Spotkanie Świątek z Rosjanką planowane jest na godzinę 13.30 czasu polskiego. Mecz Krejcikovej z pewną awansu Gauff - na około 16.

PAP/mt